Na strzelnicy i w ich towarzystwie spędziłeś kilka godzin aż oni spojrzeli na zegarki i wstali.
-Czas na nas. -Rob wstał a pozostali za nim.
Podeszli do szafek i wyciągać zaczęli sprzęt od kamizelek, hełmów po broń. Po chwili w pełnym rynsztunku podeszli półkolem.
Rob wyciągnął butelkę po czym rozlał do czterech szklanic.
-To abyśmy po misji wypili znowu w tym zacnym gronie. -podał ci jedną a sam wziął dla siebie.
Każdy czeka aż wzniesiesz toast.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
- Oby ta misja była początkiem nowej dobrej znajomości trwającą do końca naszych dni- Wypijam po czym chyba wszyscy ruszamy. Ciekawe grono z tych trzech jest i szkoda by było teraz odchodzić z tego świata.
Offline
-Dobra Młody. - Robb podał ci nóż. -To na wszelki wypadek nie wykrywalny dla detektorów. Z tworzyw sztucznych ale z odpowiednią ostrością ostrza. Ma jedną wadę jest kruchy. Więc nie masz więcej niż trzy ciosy zanim się złamie. Jednak każdy z tych trzech ciosów może ci uratować dupsko. -po czym puknął Cię w plecy i ruszył.
Pozostałą dwójka poszła z nim.
-My skołujemy transport a Ty czekaj w dokach. -pokazał Ci trzy palce.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Kiedy rozeszliście w drzwiach minęła Cię czarno włosa kobieta.
-Nie spieprz swej misji a dostaniesz nagrodę. -w dłoń wcisnęła ci medalion.
Po czym poszła dalej w głąb hangaru. Znikając w mroku. Wszystko działo się szybko poza kolorem włosów i zarysem sylwetki oraz barwie głosu nie wiele możesz o niej powiedzieć.
W doku czekają na ciebie w Fordzie F 150 . Dużym pikapie.
^Wskakuj młody jedziemy. -Robb z uśmiechem na twarzy siedzi za kółkiem a wielki murzyn na pace.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Wsiadam do samochodu i pytam się
- Kim była ta czarnowłosa kobieta-
Niebawem się zacznie jakby nie patrzeć moja pierwsza poważna misja. Trzeba być skupionym i gotowym. Nie mogę zawieść.
Offline
-A ona. No cóż. Wiedźma w naszym oddziale.pozwalamy u nas jej przebywać. W sumie dwa lata temu ona była szefem ale jej brat w Afganistanie został zabity przez ISS i od tego momentu nie wróciła do służby czynnej. jest naszą maskotką i taktykiem. Jeśli Cię przestraszyła wybacz. A i masz to. -podał Ci flary.
Są standardowej barwy zieleni i czerwieni.
-Wolał bym abyś nie używał czerwonej a zielona wiesz kiedy masz odpalić. Po akcji wrócimy i skujemy ryja. - uśmiechnął się i ruszył.
W radiu gra jakaś skoczna nuta a murzyn wybija na boku paki rytm dość profesjonalnie jak na jego gabaryty.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
-Nie tyle przestraszyła co zaskoczyła. Mówiła coś o nagrodzie jeżeli nie spierdolę ale nie wiem czy to oznacza dobrze czy źle-
Słucham nutki biorę flary po czym mówię
-Trann w sumie dość dobrze wywija. Zaś co do flar to wiadomo. Najlepiej jak zabłyśnie zielone światełko sukcesu-
Offline
-Nagroda jest indywidualna. Ja dostałem masaż a inni no cóż ... -zamyślił się. -Zielony uspokaja. Bardzo. Oj tak. -podrapał się po brodzie. -Chyba był perkusistom albo ma wrodzony talent.
Po nie całym kwadransie dojechaliście. Pierwszy z paki zszedł murzyn. Po nim Azjata i ruszyli na swoje pozycje.
-My jedziemy dalej. Twoja i Moja pozycja są blisko. -ruszyliście.
Po chwili zajechaliście w stronę molo.
-Powodzenia. Jadę na swoją pozycję. -trzasnął drzwiami i zapalił fajkę ruszając z piskiem.
Zostawiając Cię niedaleko plaży.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Która jest godzina? Jeżeli mam chwilę czasu obserwuje otoczenie analizując sytuację. Staram się poznać teren by móc podejmować szybkie decyzje. Fakt faktem mam ten niby testowy kombinezon ale nie ma co zawierzać swojego życia takim technologicznym nowinkom. Ta suka wie coś o moim ojcu, lecz jeżeli myśli, że dzięki niemu będą mnie kontrolować jest w wielkim błędzie.
Offline