#61 2016-06-20 10:39:00

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Relikan
Prawdopodobnie został sie jeden  gdzieś na lewo. Musimy go dorwać.strażniku obróć sie na lewo. Daleko jest od strażnika do drzewa? Przydałaby sie oslona lepsza. Jesli jest blisko to ustawiam strażnika tak by byl zaraz przy drzewie i zaslanial nas od potencjalnego drugiego przeciwnika. Oczywiście proszę o pomoc Gilgamesha by pomógł mi braci przetargac. Chowając sie za strażnikiem obserwuje otoczenie skąd poleciała strzala co minela mnie o włos. Jezeli widzę oznakę potencjalnego agresora  to puszczam tam kule spaczonwgo ognia a co sie bede. Musimy dojść do tych przeklętych wlosci.
Crom!!. Jeszcze jeden chyba jest gdzies na lewo


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#62 2016-06-22 18:18:47

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Ataki zaprzestały na chwilę. Crom nie znał oznak życia a Gilgamesh patrzy na Ciebie potem westchnął.
-To będzie Cię kosztować pozłacany miecz. -po czym wziął jednego za ramiona i popchnął na plecy.

Anakel:

Widzisz jak Gilgamesh popycha cie a chwilę potem czujesz uderzenie o twarde kamienne podłoże. Czujesz ból o dziwo. I czujesz jak ktoś cie ciągnie.

Gigamesch zataszczył jednego pod osłonę krzaków i konarów drzewa po czym wrócił po Tahzula.

Strażnik przestawił się ale nic się nie stało mimo, że minęło kilka minut. Po tym czasie Crom z koszykiem na plecach i zakrwawionymi ustami stoi przy was.
^Nie znalazłem nikogo już Relikanie. -otarł usta z krwi.
Tuż po tych słowach strzałą z liściem ugodziła go w pierś.  Cromm złapał głęboki oddech a krew poleciała mu z ust. Po czym zatoczył się i upadł z a koszyka wypadła śpiąca Fiołek.
Nie byłeś w stanie dostrzec skąd padł strzał. Bardzo cie frustruje to.
Jednak dostrzegłeś, że za wami przybyła tu Nietykalna Królowa. To może wesprzeć waszą kulejącą drużynę.


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#63 2016-06-27 22:18:04

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Relikan:
Na tekst o pozłacanym mieczu mówię
Jak mnie będzie stać to ci go sprawię czemu nie? Nie po to formujemy drużynę by nie czerpać z tego profitów czyż nie?
Jak widzę gdy Crom pada mówię szybko
Chyba pora skitrać się w krzakach
Jak mówię tak też robię. Chowam się między zaroślami po czym używam mojego zaklęcia a mianowicie kościanej zbroi. Może się przydać. Mam nadzieję ,że nietykalna królowa uratuje nas z opresji po czym zacznie wyzywać nas a zapewne najbardziej mnie, od debili itp. Jeżeli tylko uratuje nasze dupy to ma do tego pełne prawo.
Anakel:
Źle jest bo mnie boli. Ale to sugeruje, że trucizna którą była nasączona strzała powoli przestaje działać. Zastanawia mnie czy te elfy chcą nas pojmać czy bardziej zabić??
Tahzul:
Jeżeli tahzul może sobie myśleć to korzystając z faktu iż jest sparaliżowany to sobie leży i myśli o tym znaku. Co on mógł oznaczać, kto go zazwyczaj nosił itp. Nic lepszego do roboty nie mam


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#64 2016-06-27 23:06:51

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Gilgamesh uśmiechnął się i wyszedł. Chwile po tym dostał strzałą w swoją pozłacaną zbroje. Odbiła się od niej z brzękiem. On wyciągnął dłoń i chwilę potem miał w niej oszczep. Po czym z całej siły cisnął nim w drzewo.
Grot wbił się lecz po chwili z drzewa zaczęła lać się krew. A na oszczepie wisi w przebitym zielonym płaszczu elf z łukiem w zaciśniętej ręce.
-El-Har Rogh-Marg-Har. -po tych słowach elf wybuchł pozostawiając po sobie tylko płaszcz oraz łuk i kołczan z jedną strzałą.
^Widzę, że sobie poradziliście. Przybyłam was ostrzec o czymś ale daliście sobie radę. -rzuciła Gilgameshowi coś.
*Cóż to? -zapytał podnosząc kołczan.
^Antidotum na paraliżujący jad. Pomoże rannym. -popatrzyła na Croma.


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#65 2016-06-30 12:56:04

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Relikan:
Przyglądam sie gilgameshowi
Patrząc na Ciebie gilgameshu jedno jest pewne. Trzeba również będzie zainwestować w pancerz. To twoje przyzywanie oręża również jest ciekawym zaklęciem.
-El-Har Rogh-Marg-Har. Ciekawe co to może oznaczać. Coraz więcej osób atakujących nas zaczyna sie wysadzać zauważyłem. Dziwne troche ale w sumie pewnie tez bym wybrał śmierć od zlapania. O czym tak dokladnie chcialas nas ostrzec nietykalna królowo

Na informacje o anditotum mowie
No oprócz naszego wielkoluda mamy jeszcze dwa polsmoki które oberwaly. Znam sie na medycynie lecz nie wiem czy to wystarczy byśmy mogli bezpiecznie dojść do wlosci... Jezeli nie damy rady opatrzyć ich tutaj będzie trzeba udać się do miasta. Wyjścia nie będzie.
Jako ze tym razem zaopatrzylismy sie w plecaki i zaopatrzenie wraz z podstawowymi medykamentami oraz środkami medycznymi to czy jestem w stanie im pomoc lecz najpierw... Robię blysk do tamtego dziwnego stworzonka które dostalo od gilzia i robie blysk z powrotem i zwiazuje je tak by mi nie ucieklo
Zawsze chciałem miec chowanca takiego nietypowego. Może to cos sie nada. A teraz zajmijmy sie naszymi towarzyszami
Podajemy im antidotum oraz doprowadzamy do stanu używalności nasza zacna kompanije


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#66 2016-07-01 20:55:30

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Nietykalna podeszłą i popatrzyła na rannych.
-To powierzchowne rany zagoi się szybo. opatrz i podaj antidotum. A jeśli się nie mylę to El-Har Rogh-Marg-Har. Znaczy tyle co śmierć dla maga. To elficka mowa. A o szczerzenie brzmiało aby uważać wrogowie miasta nie śpią.  -podeszła do Gilgamesha.
^Mój pancerz to Moja duma sam go wykonałem jako gladiator za pieniądze mi ofiarowane przez gawędź. -uśmiechnął się. -Nędzne psy gdyby nie to, że mieli przewagę liczebną rozplatał bym ich na dzwonka.

Anakelu i Tahzulu krążenie powoli wraca w wasze sparaliżowane kończyny. Czujecie się zdrętwiali.
Ty Relikanie widzisz jak Crom wstaje sam bez antidotum. Coś z nim na pewno jest nie tak.

Po wszystkim przed zmrokiem dotarliście na wzgórze. Wieża majaczy z kamienia i drewna a przed nia niespodzianka. Grupa ludzi czeka na was, nie mają wrogich zamiaró wręcz przeciwnie cieszą się. Nie mają opasek. Na oko jest ich pięćdziesięciu.


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#67 2016-07-03 10:45:29

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Relikan:
A to stworzonko udało mi się wziąć?
Na informacje od nietykalnej mówię
-Co prawda to prawda królowo. Przydałoby się jeszcze kilku uzdolnionych osób do naszej drużyny. Na przykład taki tropiciel, kapłan i jeszcze z dwóch wojowników. Łucznik też by był dobrym kompanem. Masz może jakiś pomysł gdzie można znaleźć osoby szukające przygód? Wiele chyba podróżowałaś i masz w tym większe doświadczenie.-
Na słowa gilgamesha mówię zaś tak
- Jak widzę pancerz ten ma swoją historię. Można by rzec, że na pewien sposób jest unikatowy.-
Z cromem już dawno zauważyłem że coś nie tak jest. Kiedyś jak będzie taka możliwość to trzeba będzie to sprawdzić.  Gdy widzimy wieżę
Anakel: - Nie mówiłeś że masz wieżę-
Relikan: -Bo nie wiedziałem że ją posiadam. -
Tahzul: - To wiele ułatwi-
Relikan: - Otóż to-

Podchodzę do tych ludzi
- Witajcie. Jestem Relikan. Kim wy jesteście?


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#68 2016-07-03 12:04:29

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Przed tłum wyszedł jeden mężczyzna przyprowadził nas pewien mężczyzna. Powiedział, że w zamian za wolność mamy służyć paniczowi Relikanowi. Gdyby nie Panicz skończyli byśmy jako pokarm dla potworów. Tak to będziemy wiernie służyć w zamian za dobre traktowanie. Jestem Markus. Miejscowy fachowiec. Ci za mną ... -pokazał trzech mężczyzn. -... to od prawej Bil ...-mężczyzna skłonił się. - ... jego brat Rufus ... -również się skłonił. - ... oraz Danatos. -pokazał strzałkę. -To moi uczniowie i rzemieślnicy. Za nimi stoi piętnastu chłopów. A ci na końcu prości ludzie nie lękający się prac fizycznych. A oto mały dar od nas na początek. Może to nie wiele ale zawsze coś. -kiwnął na swoich uczniów.
Rufus wystąpił z drewnianą skrzynką bogato zdobioną metalem po czym podszedł do Ciebie.
^Proszę panie. - stoi z wyciągniętymi dłońmi.
Widać, że skrzynka mu ciąży. Crom podrapał się po łysinie a Gilgamesch prychnął  z pogardą. Nietykalna Królowa nic nie mówi odkąd zadałeś jej pytanie. Prawdo podobnie myśli nad odpowiedzią.

Wierza wygląda tak:



http://vignette2.wikia.nocookie.net/gothic/images/3/39/Wie%C5%BCa_mgie%C5%82_(by_Ossowski21).png/revision/latest?cb=20120506112152&path-prefix=pl


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#69 2016-07-03 16:52:29

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Relikan:
- Miło mi was poznać. Powiedzcie jak tutaj przetrwaliście?-
Gdy Rufus wystąpił ze skrzynką
-Tahzulu, Anakelu przydałaby mi się wasza pomoc-
Tahzul i Anakel stawiają skrzynie na ziemi zaś Relikan ją otwiera. Sprawdzamy co w niej jest.
Anakel: - Jako że już jest wieczór to powinniśmy noc spędzić w wieży-
Tahzul: - A więc tak o to nasza drużyna zdobyła własne włości na tym świecie. Teraz trzeba o nie zadbać-
Relikan: - By to zrobić musimy zgromadzić dość spore fundusze. Jak ukończę akademię, będę mógł założyć gildie co też zrobię. I zaczniemy wykonywać zlecenia. Tylko jak już mówiłem przydaliby nam się dodatkowi członkowie drużyny. -
Anakel:- Może w karczmach poszukamy-
Tahzul: -Chyba warto spróbować-
Relikan: - No zobaczymy jak to wyjdzie. Chyba można sprawdzić jak wieża w środku wygląda.

Zwiedzam to co moje


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#70 2016-07-05 19:45:10

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

-A ma ktoś klucz? -Gigamesch popatrzył na was zadumany.
Po otworzeniu skrzynki jest w niej pełno przedmiotów z miedzi, brązu, srebrna i złota.
Nietykalna Królowa podeszła do Relikana.
^To taki prezent od Huga. -podała Ci klucz do wierzy. -W środku są też trzy księgi na biurku masz je przeczytać. Nie wiem po co pan Hugo powiedział, że będziesz zadowolony. -po czym wręczyła Ci list. -A to list z wytycznymi kolejnej misji. Mam Ci towarzyszyć w nim. To wytyczne od Hugo.

Wy bracie patrzycie na to zdziwieni. Od tak zostaje wasz nowy przyjaciel obdarowywany. A jego nowe stworzenie jest nadal nie przytomne. Lekka zazdrość ukuła was w sercu. On ma tyle a wy nic. Jako magowie jesteście sobie równi. Możliwe, że nawet jesteście lepsi.

-Było ciężko lecz wspólnie daliśmy sobie jakoś radę. Nie obyło się bez rannych część odeszła innych zjadły potwory. Na szczęście nie wszystko stracone. Te ziemie obfite są w drewno i kamień. Jeśli mieli byśmy narzędzia zrobili byśmy jakieś ogrodzenie panie mój. -Markus skłonił się.

^Ej ej!!! -ktoś drze się z dołu. -potrzebujecie Łowcy Potworów!!! -jakiś zakapturzony koleś drze sie z ścieżki niżej położonej.


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#71 2016-07-07 17:06:24

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Relikan:
Biorę klucz oraz wytyczne do misji.
-Świetnie. Pierwsza misja którą będziemy mogli wykonać wspólnie.-
Przyglądam się wieży po czym zwracam się do braci
-Teraz tylko uzbierać pieniądze i będzie można urządzić laboratorium alchemiczne dla Ciebie Anakelu oraz pracownie dla Ciebie Tahzulu. Mamy już własny kąt na tym świecie teraz tylko trzeba o to zadbać a zrobimy z tej wieży godnie prezentującą się siedzibę gildii. -
Tahzul:
Chciwość i zazdrość nie jednego już zgubiło. Z tego co widzę Relikan często mówi że nie on ma ale, że my mamy. To wiele o nim świadczy. Czy jesteśmy z Anakelem lepsi od niego tego nie wiem. Nasza trójka może wiele osiągnąć, tak też nie przejmuje się negatywnymi myślami.
-Gdyby przygotować odpowiednie stanowisko pracy mógłbym zacząć tworzyć golemy. Znacznie by ułatwiło nam utrzymanie tych terenów.
Anakel:
Podobnie jak Tahzul odgania od siebie złe i negatywne myśli. Relikan nigdy nie wywyższał się i swoim zachowaniem jest podobny trochę do członków plemienia związanych więzami krwi. Nasza trójka może wiele osiągnąć. A wraz z innymi towarzyszami pokonamy wszelkie przeciwności losu
Zawsze chciałem mieć swoje własne laboratorium alchemiczne. No to mamy nasz pierwszy cel. Zbieranie pieniędzy i zamienienie tej małej wieżyczki w ogromny gmach naszej przyszłej gildii. Jako że jestem alchemikiem i umiem zrobić krąg tworzenia rozbudowa wieży jak i stworzenie nowych budynków nie powinno być takie trudne wraz z tutejszymi fachowcami. Lecz musimy znaleźć coś co pozwoli nam odpocząć od ataków dzikich stworzeń-
Relikan: -Jest taki jeden kryształ który można kupić. Jest jednak bardzo drogi...-
Tahzul: - A nie można takiego stworzyć?-
Relikan: - Niestety nie mam pojęcia-
Anakel: -Więc trzeba będzie się dowiedzieć.-

Relikan:
Zwracam się do Markusa
-Z narzędziami chyba nie powinno być problemów. Lecz bardziej zastanawia mnie fakt, czy takie ogrodzenie nie ściągnie na nas uwagi  potworów.-

Gdy gościu się wydziera
Anakel: - Ano przydałby się!!!-
Relikan: - Jak Cię zwią i jak się tutaj znalazłeś?-

Tahzul zaś patrzy się na swą szablę oraz swojego chowańca po czym odzywa się po cichu
-Oby nie miał złych zamiarów-


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#72 2016-07-10 22:46:57

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Tahzul:

Czarna Szabla nie reaguje jakoś inaczej niż na zwykłego przechodnia. Trzymając dłoń blisko ostrza katany czujesz się bezpieczniejszy.
Po przyjrzeniu się mężczyźnie widzisz, że ma na plecach kusze a przy pasie nadziak i topór.

Anakel:

Widzisz jak brat popatrzył na swego chowańca a potem zbliżył dłoń do rękojeści katany. Ty zaś dostrzegłeś jak wieśniacy pochowali się z obawy o swoje życie. Tylko jakaś niewiasta przebiegła za wierzą i znikła ci z pola widzenia.

Relikan:

-Zwą mnie Garet. Emanuel Garet. Jestem łowcą potworów. Jak widzę wieża znów jest zamieszkana. A okolica nie ciekawa. Zainteresowany jesteś współpracą. Ja dostarczam głowy ty płacisz. nie robię nic poza Twymi zleceniami. Tylko mówię magu od razu nie jestem tani. -podszedł bliżej i widzisz, że nie ma bransolety.
Prawdo podobnie nie mieszka  wmieście ani innej osadzie.


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#73 2016-08-03 15:36:36

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Anakel:
Zwracam się bo brata. - Może to dziwnie zabrzmi ale znowu dostrzegłem jakąś kobietę. Jest za wieżą. Pójdę to sprawdzić. Jakby mnie nie było zbyt długo to wiesz...
Tahzul: - Spokojnie będę czuwać-

Idę wraz z twardorękim za wieżę by sprawdzić co to za kobieta. Ostatnio kobiety zaczynają mnie prześladować w dziwnych okolicznościach.
Tahzul:
Podchodzę na skraj wieży tak by pozostać w ukryciu. W razie problemów szybko dołączę do Anakela. Staram się sobie przypomnieć czy w wiosce były jakieś rytuały mające na celu zawiązać braterstwo krwii? Pozwoliłoby to uniknąć sytuacji w której Relikan mógłby próbować nas zdradzić. Wydaje się odbiegać od znanego mi wyobrażenia czarnych magów lecz zaczynam odnosić wrażenie, że nawet on sam ma problem z identyfikacją samego siebie. Tak jakby czuł się w tym świecie obco..
Relikan:
Spoglądam się chwilę na wieżę potem znów na Gareta
- Jestem Relikan. To prawda wieża znów będzie miała mieszkańców i doskonale sobie zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw czyhających w okolicy. Jak drogi jesteś?(Przyglądam się przez chwilę jego dłoni pozbawionej bransolety) Skąd zawędrowałeś w te niegościnne strony?-


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#74 2016-08-05 23:54:08

 Ziutek

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Anakel:

Zawędrowałeś za wierzę i o dziwo to co zauważyłeś rozbawiło Cię. Młoda para korzystając z chwili zamieszania dała się ponieś emocją i cielesnej żądzy. Widok nie był tym po co tam przyszedłeś wiec szybko wróciłeś do towarzyszy.

Tahzul:

Dostrzegłeś jak brat szybko wraca z za wierzy cały i zdrowy. Co do rytuałów w waszej wiosce tylko starszyzna je wykonywała i to w ostateczności. Ponieważ jak wasza matka mówiła. Im większa korzyść tym większe ryzyko niósł rytuał. Jednak jest rytuał wierności. Jeśli się go złamie umiera się na zawał serca. Magia ta jest stara a przygotowanie do rytuału może doprowadzić już do śmierci.

Relikan:

-Zainteresowany widzę jesteś Moją bransoletą. Otóż nie mam jej bo nie pochodzę z tej wyspy. A co do ceny. Płacisz magią lub usługami magicznymi. A jeśli chodzi o złoto wystarczy mi to co zarobię z tego co upoluje. Ja jestem obcy w waszym świecie a Ty początkującym magiem. Wiec oferta jest nie duża. -uśmiechnął się. -Decyzja należy do Ciebie. Albo mamy umowę albo idę szukać dalej a nasze drogi nigdy więcej się nie skrzyżują.


Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.

Offline

 

#75 2016-08-07 13:18:07

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Przygoda dla Gracza Niewiary.

Anakel:
Nie ukrywam że trochę mnie zaskoczyła ta sytuacja ale to nic. Patrząc się na brata który wyraźnie jest zamyślony pytam
-Co jest?
T: - Nic takiego myślałem po prostu nad rytuałem bractwa krwi-
A: -Zapomnij o tym. Zbyt niebezpieczne. Mam lepszy pomysł. Metalowa tabliczka z fragmentami które można oderwać i na przykład wrzucić do rzeki bądź jeziora. Na fragmentach będą nasze imiona. Coś jak sfora rozumiesz?-

Oczywiście rozmowę prowadzili dość cicho.
Anakel:
Nie czekając na odpowiedź prawdą staję przed wieżą i zaczynam podziwiać okolice. Ładne widoki? Urzekają mnie? Relikan fakt faktem może i chce nas wykorzystać, ale zachowuje starą zasadę alchemiczną równoważnej wymiany. Mi to wystarczy, zwłaszcza że dzieki temu będę miał własną pracownię. W wiosce nie mogłem o tym nawet marzyć. Tutaj to wszystko jest możliwe. Po prostu trzeba sformować watahę i jak to w stadzie. Pomagać sobie nawzajem
Tahzul:
Przez krótką chwilę stoję w zadumie pomieszanej z szokiem. Jesteśmy półsmokami a on przyrównał nas do wilczej watahy. Jakże głupie, proste ale zarazem genialne rozwiązanie. Nowo powstała wataha która musi przetrwać w nieprzyjaznym środowisku.  Spoglądam się na Czarną Szablę
- Wataha. Co o tym myślisz?-
Relikan:
-Mamy umowę.(Uśmiecham się lekko i wystawiam rękę by wymienić uścisk dłoni na znak przypieczętowania umowy) Powiedz mi Emanuelu skąd pochodzisz, co sprawiło że znalazłeś się tu i co zdradza że jestem początkującym magiem? Wybacz za te serię pytań ale niestety ciekawość jest naturą magów-


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wschod.pun.pl www.odt.pun.pl www.plklwl.pun.pl www.serwer-azalia.pun.pl www.pbfy.pun.pl