#46 2015-04-15 12:48:13

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

-Będziesz miał czas doktorze na to by przeanalizować sprawowanie się żniwiarzy w walce co pozwoli na znaczne ulepszenia podczas odbudowy. One są dziećmi Valarian dlatego nawet jeśli ma to potrwać lata to przywrócimy je do życia. Jesteśmy im to dłużni. Przygotuj również plany ogromnego budynku w kształcie katedry. Wielka Katedra Czempionów. Budowa niech się zacznie już teraz. Zaś co do państw Unii to z radością przyjmuję ten fakt i zaraz po zakończeniu wojny oraz uczczeniu pamięci poległych rozpoczniemy negocjacje z ich przywódcami. I oczywiście chętnie wysłucham co masz mi do powiedzenia na temat tych krajów. Belasco zaś niech się rozgości i poczeka na mój powrót. Mam nadzieję, że przyniósł dobre informacje.-
Rozumowanie Annihilatorów jest wręcz zdumiewające, lecz nie ma co sobie zawracać tym głowy.  Potężniejsze jednostki?? Pięknie więc to będę robić. Skupię się na walce. Wydłużam delikatnie włosy. Niegdyś tylko to robiłam i byłam w tym cholernie dobra. Mam na koncie Drilla i Sawa. Pora by inni dołączyli do listy


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#47 2015-04-15 15:50:41

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

- Rozumiem i doceniam. W sumie nikomu tak nie zależy na ich sprawności jak mi, czyli stwórcy. A Belasco właśnie się umówił ze mną do restauracji na taką ogólną rozmowę. Z tego co mi na początku doniesiono, był na niego jakiś zamach, który się nie udał.
Wy przygotowywaliście się do obrony półtora dnia, aż w końcu ogłoszono alarm na ujrzenie pierwszych machin wojennych marynarki. Widzicie wielkie czołgi, które nadjeżdżają z ośmiu kierunków plus piechota i siły powietrzne. Jet Gunnery i bombowce od razu zaczęł nawalać z góry we flotę marynarki, chcą też uniemożliwić desant wrogowi i zmusić wroga do atakowania bram. Tobie została przydzielona jedna z tylnych bram, gdzie mają zawitać bardziej wyspecjalizowane jednostki składające się z kilku potężnych osobistości. Masz swój oddział, tym razem Twoim oficerem jest jakiś zwykły sługus - Yliath, z plazmówką w kaburze i metalowym mieczem na plecach. Poza tym Twój oddział liczy  1000 królewskich żołnierzy, tych najlepszych, służących bezpośrednio na Kwiecistej Wyspie. Mają najbardziej ozdobne zbroje, jednak przeważają w nich ciemne barwy, znasz niektórych z widzenia jeszcze jako Firkios i wiesz, że ciężko pracowali na to by stać tutaj w królewskim oddziale i bić się za Królową Galaktyki. Czujesz od nich kolosalną energię magiczną różnej maści. Będzie sieka. Macie przed sobą zamkniętą bramę i jesteście w ogromnym korytarzu na parterze fortecy, plan początkowo miał być taki, by otworzyć bramę, spamować czarami ofensywnymi z dystansu, jednak wrogowie za wszelką cenę będą chcieli przebić się do środka, więc wtedy wy się do nich dobieracie. Ty wraz z oficerami i oddziałem królewskim nie możecie wytrzymać i aż energia trzesię całym korytarzem. W końcu usłyszeliście walenie w bramę lecz nie została ona ani trochę naruszona, wśród Królewskich jest mag, który pokazuje Wam to co jest za bramą przez magiczny ekran. Widzicie tam kilku dowódców smoczych jeźdźców, oraz jednego rycerza, który ma kolorowy zestaw pancerny i tęczową aurę magiczną, w jednym ręku trzyma rohatynę a w drugim wielką pawęż, na zbroi ma wywieszone jakieś odznaczenie. Ponadto w szeregach wroga widzisz jeszcze sayianina, który ma niebieskie włosy, niebieskie oczy i niebieską aurę, czujesz, że to jest jakiś wysoki poziom mocy sayiańskiej. No i roi się tam od tych pancerników, od którego dostałaś mocną plombę. Tak sobie myślisz, że teraz musisz wrzucić pełny bieg, bo inaczej nic z tego nie będzie. Wszyscy wyczkują aż dasz rozkaz na otwarcie bramy i atak. Królewscy i oficerowie już zapuszczają swoje najpotężniejsze power up'y i korytarz nie wytrzymuje, a Wy widzicie, że wroga elita też to czuje, i chyba nie będzie ich interesowało wejście, a zniszczenie Was.

Offline

 

#48 2015-04-15 18:59:46

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Odpalam całą swoją siłę. Potęgowanie mocy, włosy samsonki 100m plus sayan jak da radę, jak nie to trudno. Samsonka oferuje o wiele więcej możliwości.  Staram się szybko ocenić kto jest dowódcą ale sądzę iż ten kolorowy jegomość.
-Królewscy Gwardziści. Wszyscy z was udowodnili ciężką pracą na to by być w tej formacji. Dzisiejszy dzień niech będzie pierwszym dniem reszty życia, ŻYCIA VALARIAN ORAZ CAŁEGO IMPERIUM!!!-
Otwieramy bramy po czym fizycznym teleportem wjeżdżam z kolanka w kolorowego gościa. Po czym wyciągam flet od demona ribast i atakuję nim mych rywali. Przy takim natężeniu energii powinien ładnie się naładować.


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#49 2015-04-15 22:32:54

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Odpaliłaś złote włosy sayianki, teraz twoja wampirza siła fizyczna zmieszała się z siłą samsonki. Po odpaleniu sayianki musiałaś zrzucić zbroję, poza tym nie wytrzymałaby ona żadnego Twojego ciosu fizycznego, zbyt monstrualna siła. Po Twoich słowach i otwarciu bramy Królewscy wlecieli w legion pancerników i zaczęli ich sponiewierać jak szmaty.
Ty zaś poruszasz się teraz fizycznym teleportem z tymże znacznie zwiększyła się precyzja tej umiejętności, wleciałaś w kolorowego rycerza z kolanem i wbiłaś je w jego wielką, grubą pawęż. Przeleciałaś z nim kilka kilometrów potrącając śmiertelnie kilka oddziałów wrogiej piechoty a siła uderzenia i sparowania ciosu rozorała grunt i zrobiła wielkie, głębokie koryto w ziemi. Pawęż wojownika nawet nie ma rysy, jednak cała się pali od spotęgowanej siły. Kolorowy lansjer tylko się otrzepał mówiąc - Stara devadoriańska szkoła, nic tylko bazowanie na rasach i ich potędze fizycznej. - Zastawił się pawężą i pchnie swoją wielką rohatyną, z piekielną szybkością, można by rzec, że zajście fizycznym teleportem od tyłu z kontrą jest niemożliwe. Jest cały zapuszkowany tą kolorową zbroją i widzisz, że ciężko będzie się przez nią przebić. Jak na razie niszczysz wszystko wokół, prócz jego tarczy, musi bardzo dobrze absorbować siłę uderzenia. Twój flet naładował się solidnie, ale do energii, która niegdyś zmiotła króla Reebast jest bardzo daleko.

Offline

 

#50 2015-04-15 22:33:56

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Odpaliłaś złote włosy sayianki, teraz twoja wampirza siła fizyczna zmieszała się z siłą samsonki. Po odpaleniu sayianki musiałaś zrzucić zbroję, poza tym nie wytrzymałaby ona żadnego Twojego ciosu fizycznego, zbyt monstrualna siła. Po Twoich słowach i otwarciu bramy Królewscy wlecieli w legion pancerników i zaczęli ich sponiewierać jak szmaty.
Ty zaś poruszasz się teraz fizycznym teleportem z tymże znacznie zwiększyła się precyzja tej umiejętności, wleciałaś w kolorowego rycerza z kolanem i wbiłaś je w jego wielką, grubą pawęż. Przeleciałaś z nim kilka kilometrów potrącając śmiertelnie kilka oddziałów wrogiej piechoty a siła uderzenia i sparowania ciosu rozorała grunt i zrobiła wielkie, głębokie koryto w ziemi. Pawęż wojownika nawet nie ma rysy, jednak cała się pali od spotęgowanej siły. Kolorowy lansjer tylko się otrzepał mówiąc - Stara devadoriańska szkoła, nic tylko bazowanie na rasach i ich potędze fizycznej. - Zastawił się pawężą i pchnie swoją wielką rohatyną, z piekielną szybkością, można by rzec, że zajście fizycznym teleportem od tyłu z kontrą jest niemożliwe. Jest cały zapuszkowany tą kolorową zbroją i widzisz, że ciężko będzie się przez nią przebić. Jak na razie niszczysz wszystko wokół, prócz jego tarczy, musi bardzo dobrze absorbować siłę uderzenia. Twój flet naładował się solidnie, ale do energii, która niegdyś zmiotła króla Reebast jest bardzo daleko.

Offline

 

#51 2015-04-18 23:06:25

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

-Hmm- zalewam go ogniem piekielnym oraz kilkoma wewnętrznymi eksplozjami. Chodzi mi głównie o to by pozbyć sie tarczy. Jesli tak się stanie to fizycznym teleportem pojawiam się tuz przy nim, reka łapiąc go za głowę,mówiąc "Mam cie" odpalam czarną maskę zagłady


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#52 2015-04-19 15:09:45

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Zionęłaś infernem ognia piekielnego i użyłać serii wewnętrznych eksplozji, lecz wtenczas zastawiony koleś szarżuje w Ciebie rohatyną z ogromną szybkością. Wewnętrzna eksplozja nie podziałała, bo miałaś na widoku jego wielką pawęż i rohatynę, lecz pawęż od serii ucierpiała i lekko się pokrzywiła. Nie zdążyłaś zobaczyć jaki efekt przyniósł ogień piekielny, aż do momentu, gdy dźgnął Cię dosyć głęboko rohatyną w brzuch, tuż pod splotem słonecznym. Mógłby przebić Cię na wylot, ale w ostatniej chwili zrobiłaś czarną maskę zagłady i go odrzuciłaś, a jemu wypadła z ręki płonąca ogniem piekielnym pawęż. Jego zbroja to wytrzymała bez większych zniszczeń, inna sprawa się ma do otoczenia, teraz jesteście nad wielkim kraterem w kształcie półkuli.
Lansjer z trzonu swojej rohatyny utworzył ruchomą ścianę z wody, którą spowijają białe obłoki. A ty masz głęboką ranę na brzuchu i masz przecięte niektóre mięśnie brzucha, a co za tym idzie masz ograniczoną możliwość zginania się na unik, lub składania się do ciosu. Kolorowy gościu teraz ma inną tarczę i trzyma swoją broń w obu rękach, mówiąc - Czym ty kurwa jesteś, piekielny pomiocie...

Offline

 

#53 2015-04-19 15:17:31

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

-Potężne przedmioty masz. Na twoje pytanie nie czuje sie zobowiązana, by odpowiedzie.- Vesper na Full, ogarniam tarcze ktora rzucił, po czym ciskam nią z ohromna prędkością w niego. Kontrolując piasek ciskam w niego zabójczym deszczem pocisków. A kontrolując magnetyzm itp staram sie zrobić by go rozsadziło. Jezeli to nie podziala to utrzymuje go na dystans. Zastanawiam sie również w jaki sposób mogę sie uleczyć


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#54 2015-04-19 16:12:00

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Cisnęłaś w niego płonącą tarczą ustawioną w poziomie, on zatrzymał ją swoją wodną tarczą, a ogień piekielny zgasł w niej. Teraz rycerz ma pawęż w dłoni, która się nie pali. Nie wiesz co to za woda, która gasi nawet ogień piekielny, ale widziałaś, że i woda trochę wyparowała. Ciskasz w niego piaskiem i drobinkami skał za pomocą Vesper, on zasłania się pawężą i wodną ścianą, ale ty masz nieograniczoną ilość materiału do nawalania i robisz spam. Zasypałaś go pociskami i zniszczyłaś jego pawęż. Twoje Vesper musi odsapnąć, zniszczenie tej tarczy było najtrudniejszą i najbardziej wymagającą wysiłku rzeczą na tej wojnie. Jego tęczowa aura nie pozwala ci kontrolować jego części zbroi ani tego, co pod nią jest. Znasz jakieś słabe zaklęcia lekkiego leczenia, poza tym bazujesz na w miarę szybkiej regeneracji wampirzej i sayiańskiej. Jednak Twoje ciało po buffach jest w stanie poruszać się bez problemowo za pomocą fizycznego teleportu i tak siejesz spustoszenie w zwarciu, z tymże przeciwnik jest mocno zapuszkowany.
Kolorowy rycerz wzmocnił swoją tęczową aurę i leci na Ciebie z samą rohatyną i ponownie chce cię za wszelką cenę nadziać.

Offline

 

#55 2015-04-19 18:32:28

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Fizycznym teleportem oddalam sie  po czym atakuje go promieniem polar volcan. To go powinno zatrzymać. Zaś jesli to nie zadziała to fizycznym teleportem unikam jego ataków i atakuje na dystans kulkami mixranda na przemian z czarnymi kulkami khorna. Zazwyczaj dzialalo na przeciwników tego kalibru


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#56 2015-04-20 11:30:08

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Rycerz leci na Ciebie z wodną ścianą przed sobą i próbuje Cię dźgnąć, lecz Ty zafundowałaś mu Polar-Volcano i odrzuciłaś go. Twój wysyp kulek też zaowocował tym, że na razie nie ma co się do Ciebie zbliżać, rycerz leży na ziemi, jego zbroja jest popękana, a jego wodna ściana została automatycznie dezaktywowana. Jednak dopóki jest w jednym kawałku dopóty nie możesz uznać walki za zakończoną. Ty nagle usłyszałaś bezpośrednio za sobą smoczy ryk, gdy się odwróciłaś, ujrzałaś ogromnego smoka, z kolorowymi łuskami, lecącego ze szponami w Twoją stronę, by Cię ściąć. Zrobiłaś szybki unik fizycznym teleportem, ale smok lekko potrącił Cię skrzydłem a Ty sturlałaś się po ziemii. Smok doleciał do rycerza a ten wskoczył mu na plecy. Od tego smoka bije sto razy większa i intensywniejsza aura tęczowa. Ten koleś to musi być jakiś elitarny smoczy jeździec, który ma jedną z najsilniejszych żywych artylerii.

Offline

 

#57 2015-04-21 19:18:33

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Hmm gromadze aurę khorna i atakuje ich promieniem khor a czarnym a następnie polar volcano. Wzywam również czterech znwiarzy z obstawa a smoka paraliżuje promieniem cintusa. Jak zadziała oczywiście. Szkoda będzie dać mu uciec


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#58 2015-04-22 12:56:50

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Twój promień Khorna jest energią magiczną wywołaną przez gniew i uderza z małym impetem, lecz ma dużą siłę przebicia. Używasz dwóch ataków, pierwszy został uniknięty przez dystans jaki was dzielił, smok wyleciał w górę i generuje w pysku jakąś substancję energetyczną. Gdy puściłaś Polar Volcano, smok zmiótł to olbrzymim podmuchem tęczowego ognia, który spoczął na ziemi i na Tobie, co raz bardziej się rozprzestrzeniając. A ty nawet nie czujesz poparzeń, tylko osłabienie ciała i umysłu, oraz nabawiłaś się dużych zadrapań na całym ciele, dopiero potem, gdy już odruchowo wyskoczyłaś z paleniska, poczułaś, że ogień wysysa kolor z otoczenia, i wielki fragment ziemi jest wyblakły i bezbarwny. Na sobie też widzisz utratę kolorów. Nawet nie mogłaś użyć promienia Cintusa przez poczucie osłabienia i ubytku energii.
Jesteś pewna, że żniwiarze toczą gdzieś walkę ze słabszymi, lecz liczniejszymi jednostkami ziemnymi i lotniczymi, i tutaj nie wiele by wskórały, przeciwko elitarnemu jeźdźcowi, którego Ty na pełnym gazie na razie nie możesz sforsować. Teraz widzisz, że kolorowy smoczy jeździec nie ma zamiaru uciekać, zwłaszcza, że z jego strony zbliża się mały oddział marynarki z wyższej półki. Przez chwilę czułaś się osamotniona, lecz z Twojej strony ukazało się paru Królweskich, którzy oderwali się od walki przy bramie. Otoczenie jest zaorane i pozbawione kolorów, miejsce wygląda bardzo przygnębiająco i nienaturalnie. Kątem oka dostrzegasz we wrogim oddziale jakąś ubraną w stalową zbroję czarnowłosą kobietę z dwoma mieczami, którą widziałeś u boku Rantara podczas konspiracyjnej wizyty na Kwiecistej Wyspie. A za nią biegnie podobna ekipa uzbrojonych wojowników, która również była z Rantarem. Smoczy jeździec polega teraz na swojej bestii i zieje swoim tęczowym podmuchem w ziemię, a tęczowy ogień szybko spawa po ziemi i robiąc ścieżkę ognia zmierza w stronę bramy fortecy kilka kilometrów dalej. Jeden z Królewskich wyleciał w górę i chciał przywalić wielkim toporem smokowi, ale nie udało mu się, smok się zorientował i odleciał, tym samym przerywając podpalanie powierzchni.
Reszta grupki Królweskich leci to na jeźdźca, to na oddział. Ty jesteś najbardziej wysunięta w stronę oddziału i kobieta w stalowym pancerzu z mieczami już obrała Ciebie za cel. Nie jest to zwykły pancerz, jest wykuty bardzo nietypowo jeśli chodzi o kształt i imituje jakiegoś potwora. Zbroja wojowniczki nie zakrywa brzucha, przedramion i twarzy.

Offline

 

#59 2015-04-22 18:30:50

Niewiara

Tkacz Przeznaczenia

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Staram się szybko skupić energie w sobie nawet jesli trzeba to używam potęgowanie mocy. W miejsca które widzę używam wewnętrznej eksplozji plus ogień piekielny. Zaczynam ich nienawidzić z racji ze juz mnie drażnią. Zaatakowano moja domenę której jestem strazniczka i opiekunka. To cenna lekcja dla mnie jak i mojego imperium. Sprawdzam jak Vesper sie ma. Jezeli troche odsapnal yonza jego pomocą zaczynam kontrolować thiago i posylam je do walki przeciwko tej kobiecie. Oczywiście tez caly czas fizyczny teleport w celu unikania sytuacji w której ktos mnie chce zranić. No i trzeba przyznać ze czuje sie zmotywowana faktem ze moi żołnierze dołączyli do mnie. Razem teraz walczymy o nasz los. Po wojnie czeka wiele awansów oraz wywyższeń. Zasluzyli na to


"To, co mnie nie zabije będzie martwe, gdy z tym skończę."
"Nie ma lęku, jak masz sprzęcior w ręku."

Offline

 

#60 2015-04-24 10:49:53

Viestun

Mistrz Gry

Punktów :   

Re: Killian "Sen Valarian"

Wewnętrzna eksplozja unieszkodliwiła kilku uzbrojonych wojowników i dałaś automatyczną przewagę Królewskim, którzy i tak radzą sobie nieźle. Ta kobieta, która najwyraźniej dowodzi tym wrogim oddziałem szarżuje na Ciebie z dualami, Ty próbujesz kontrolować Thiago i udało Ci się ruchomą zbroją zatrzymać potężny atak z jednej szabli. Miliony iskier poleciało w górę od kontaktu ze zbroją, a wojowniczce trysnęła krew spod opancerzenia na torsie. Jest mocno zdziwiona i mocno krwawi, Thiago miał ją sprzątnąć z kopa lecz na ratunek ruszył jej jakiś inny wielki rycerz, który powalił na ziemię Thiago i razem toczą się do wielkiego krateru. Na pomoc swojej dowodzącej ruszyło dwóch takich bysiorów, lecz jeden Królewski z góry zaatakował jednego wbijając mu idealnie od góry w czubek głowy pikę, która wyszła przez miednicę. Ludzka krew polała się strumieniem, drugi korzystając z dystansu wyciągnął kuszę i wbił serię stalowych bełtów w plecy valariańskiemu rycerzowi, lecz Królewski widocznie nie wiele sobie z tego zrobił i szybko zszedł ze swojej ofiary i podbił do strzelającego z kuszy i wbił mu opancerzone pięści z dwóch stron w głowę i zmiażdżył jego hełm niczym puszkę po piwie. Z hełmu wyleciała porcja krwistej cieczy wymieszanej z mózgiem. Ten sam Królewski szybko znalazł się przy dowodzącej i ją obezwładnił, wyrywając jej szable i przykładając jej obie skrzyżowane do szyi. Patrzy na Ciebie pytająco, czy zabić, czy pojmać. Obszar wokół niego i Ciebie jest póki co bezpieczny, valariańska elita daje radę i po raz kolejny roznoszą wroga w puch. Nawet smoczy jeździec walczy bardzo pasywnie i wycofuje się z pola walki ziejąc strumieniem tęczowego ognia, który jako jedynyny stwarza realne zagrożenie dla Królewskich.

Widzisz, że z daleka przybywa kolejna, tym razem sto razy większa armia. Do Was przybywają bez przerwy posiłki, oraz powoli valariańska artyleria ziemska przystępuje do ofensywy. Z podziemnych baz stacjonarnych wydobywa się co raz więcej żołnierzy i teraz idą na całość.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.cassandra-clare.pun.pl www.stado-wilk.pun.pl www.m-forum.pun.pl www.fcpolskichsiatkarzy.pun.pl www.rpgseriale.pun.pl