-Już trwa jednak na rzaie jest sąłba gdy spaliści tsunami magmy załało dolną platformę po tym wszystkim będzie jeszcze większa. A co do niej nigdy nie przestanie cię tak traktowac. Dla nich to jest naturalne zachowanie. - wyciągnął paskownik i zaczał go formować.
Po chwiili maił już zaryz jakiegoś jednosiecznego ostrza. I znowy włożył go do kuźni.
-Ty lepiej pomyśl co chcesz robić dalej. Potrenuj czy coś. Bo w tym tempie dokończysz ten miecz za 30 lat. - popatrzył z rozbawieniem na twoje dzieło.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
-a no tak, zapomniałem... zabieram sie do roboty [ kontynuuje prace z mieczem ]
-ma miec jakiśokreślony wzor czy zostawiasz to mojej inwencji twórczej ?
Offline
Zaśmiał się i podszedł do ciebie. Po czym wziął metal w dłoń i pokazał ci.
-To nawet nie jest płąskie. Najpierw naucz sie tego potem pokarzę ci co dalej. - usiadł na swoim stołku i zaczął coś wyginać w imadle.
Po czym wstał i wyjął płaskie lekko wykrzwione ostrze. I zaczął je znowu rozklepywać.
A ty czujesz się obserwowany. Uczucie to nie znika jednak twój wzrok nie zaobserwował nic niepokojącego.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
[biore stal i wykonuje wszystko zgodnie z jego instrukcjami, ykonujac to nie spuszczam wzroku ze stali i mowie do niego ] - od jakiegos czasu mam wrazenie ze ktos mnie oserwuje... ale nie zauwazylem nic niepokojacego...[kuje stal dalej] - w jaki sposob moge zyskac zaufanie innych istot bedacych tutaj ? wiesz nie chce zwracac na siebie zbytniej uwagi,a gdy beda traktowac mnie jak kogos z tad bedzie mi łatwiej
Offline
-To nie takie łatwe. Masz kilka możliwości jest tu kilka gangów, gildi kupieckich a nawet szkół jednak musisz wybrać jedno aby traktowali cię jak swego i dbali o cibie. Jednak proces ten może być długotrwały. Sam należę do Gildi Kowali.
Widzisz jak stal ci zaraz peknie, po chwili tak też się stało.
-No i proszę za mocno i za długo w jednym miejscu. Daj mi to a weź to. - podał ci nowy. -Co do obserwacji nie widzę nikogo jednak na pewno to Silver.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
- a moje zdolnosci kowalskie raczej sa marne a moze jakoś magią bym probowal gdzies ? u cb ? to tez u kowali tak ? wiesz tworzenie run itp...
Offline
Dał ci ostrze.
-Pokryj je runami całe. - za to dostaniesz trzy dni wiktu i opierunku dla waszej dwójki. - popatrzył na drzwi. -I niech chodzi tak jak teraz.
Obejrzałeś sie na przeciągającą się silver. jej ciało kusi jak diabli a twa męskość domaga się tego i owego.
-Zimna woda. Serio pomaga. - szturchnął cię.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
-Silver! idz się ubrać.... teraz...to rozkaz[rzucam jej nagane wzrokowa zeby poszla się ubrać]
-Jakimi runami pokryć ostrze Hefajstosie ?
Offline
-Tak jest ostatni czar rozkazu został wykorzystany. - poszła.
A ty zdałeś sobie sprawę, że o to w taki sposób straciłes ostatni czar rozkau.
-Serio? - Hefajstos zaczął się śmieać.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
-cholera.... nie dali mi instrukcji na jakie słowo dzar rozkazu dziala i w jakich okolicznosciach... ehhh..
[poirytowany dalej czekam az powie mi jakie te runy maja byc o do czego]
-to Jakie chcesz te runy ?
Offline
-Zrób co zechcesz lub opisz tą sytuację albo najlepiej. "Skoro umiesz to czytać to znak, że jesteś chójem: - uśmiechnął się.
Widzisz ubraną Silver z uśmiechem na twarz.
-Żartowałam. Został ci ostatni czar rozkau jednak zwarzaj na słowa zakończone rozkaz. - pocałowała cię w usta. -Więc tak smakują usta mojego pana.
Oblizała je a Hefajstos wyszedł.
-No ten tego nie będę przeszkadzał. - wybiegł prawie z kuźni.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
-Chodzilo mi o to jak ma dzialac ten miecz? ma zamarznąc, świecić palić sie , piznąć prądem jego użytkownika...? czy jak ?
-Poza tym Silver to nie było zabawne...
Ostatnio edytowany przez xxinspironxx (2015-01-13 22:23:54)
Offline
Mówsz do pustego pomieszczenia nie licząc Silver siedzącej na przeciw ciebie.
Swoją drogą masz cisno tu i tam.
-Czy to z mojego powodu. -dotkneła stopą twojego krocza.
I zaczełą po nim wodzić wykonując delikatny masaż.
-Ale tu gorąco. - rozpiełą delikatnie bluzkę a jej piersi wylały sie z dekoltu.
Jej ciało jest boskie i pełne piękna. sylwetka zbalansowana w każdym stipniu czysty ideał.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Starszy Akolita
-Silver?? moge wedziećco robisz ??? i dlaczego to robisz ? [zostawiam wszystkie narzedzia i patrze to na jej stope to na nią]
Offline
Ona sie tylko uśmiech nie mówiąc nic.
-Dla zabawy. - zapiełą bluzkę i wzieła stopę. -Jak byś okazał się napalonym samcem bym była nie miła dla ciebie a tak to jesteś uroczy. -pocałowała cię w usta. -Mamy jakiś plan co dalej. Ukryliśmy sie przed burzą ale nie mamy tu nic nie licząc tego schronienia.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline