Zabrałeś ze sobą 100$ w kilku banknotach włożyłeś słuchawki i się przyszykowałes po czym wyszedłęś w umówione zdjęcie. Po 30 minutach spaceru byłeś na miejscu. Herbert umięśniony koleś około 180 wzrostu w okularach jest w dresie i słucha czegoś czekając na ciebie. Gościa honorowego jeszcze nie ma.
-Jakie wiktuały ddzisiaj spożywamy? - poprawił okulary.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
-Na taką pogodę i upały chłodnik chmielowy najlepszy. - podszedł do jakiejś kobiety. -Przyepraszam którędy na Wawel?
Kobieta zmieszana odeszłą nie wiedząc o co mu chodzi.
-Mimo, że ładne ale głupiute niewiasty z nich. - uśmiechnął się. -No to co po małym piwku?
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
-Ja sobię wezmę hod-doga chcesz? - podszedł do wuzka.
-Czy to psie mięso jest świerze? Jeśli tak poprosze dwa. - uśmiechnął się.
^Nie te psy pochodziły z Polski kutasie. - oblał go musztardą.
Tamten popatrzył po czym złąpał za parówki i wsadził mu je w gardło tyle ile się zmieściło po czym kopnął dwa azy na ziemi.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
-OBlał mnie tymi żygami, których nie lubię więc nakarmiłem go tym czym truje ludzi. - uśmiechnął się.
Po czym wziął dwa hod-dogi położył pieniądze i poszedł. Kieruje się w inna stronę niz ty ale masz złe przeczucia, że to ty bekniesz jak zawsze za jego durne pomysły. I tak cie znajdzie.
Widzisz, że ktoś dzwoni chyba na policję a cżęść ludzi nagrywa sprzedawce swoimi komurkami.
Dokąd idziesz w głąb mola czy na plaże jak Herbert?
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Widzisz Herbera idącego z psem. Skąd on ma psa. Jakiś ratlerek. W koło piękne kobiety na ręcznikach opalające się w samym bikini. Co brdziej zboczeni podglądają te opalające się bez stanika. Jednak to gnojki góra 16 lat. A herbert przysiadł isę do jakiejś pary i podarował im psa sam wziął z ich turystycznej lodóweczki czteropak krajowwego sikacz Devila. Poszedł dalej z czteropakiem. Z tego co widzisz kieruje się do baru na plaży "KOKO ROKO".
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Nie masz pojęcie ale widzisz, że zamówił coś i siedzi przy ladzie.
-O jesteś. Browarka? - wyciągnał jednego Devila i podał ci.
PO chwili widzisz wchodzącego Szymka białęgo jak syn młynarza. jego słonce nigdy nie lubiło. Ma klapeczki, koszulkę z czerwonym słońcem na plecach i hawajskie kąpielówki. Podszedł do was i przysiadł się.
^Sorki z aspóźnienie. Musiałem kupić fajki. - po czym poczestował cię Malboro.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
-Sorki. Miałęm prblemy bo jakiś debil coś odwalił i psy sie kręcą. - zapalił papierosa. -A tak w ogóle co u was?
Herbert własnie pije piwko i pokazał, że u niego ok. Ponieważ popijał Devila.
Barman popatrzył na ciebie i podał ci piwo.
^Od tamtej pani. - pokazał blądynkę o niebieskich oczach.
Jest łądna. Uniosła drinka na gest powitania i usmiechnełą się promieniście.
Ostatnio edytowany przez Ziutek (2015-02-11 23:01:08)
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline