RPG

STACJONARNA BAZA OFENSYWNA "METEOR" - Wielki, rozkładany statek, służący do ataku na wrogiej planecie. Jest przystosowany do dalekich lotów w kosmos, jednak jego przeznaczeniem jest służenie jako twierdza przechowująca jednostki. Polega na tym, że po wejściu w atmosferę wbija się w ziemię tworząc prowizoryczną bazę lądową. Statek jest wyposażony w specjalne radary dalekozasiężne pozwalające na zlokalizowanie obcych sił będąc blisko planety. Gdy przewiduje się, że będzie się miało do czynienia z siłami powietrznymi, wtedy zalecane jest zwiększenie siły napędu, by wbić się w ziemię tworząc podziemny bunkier będąc niedostępnym dla sił powietrznych. Umożliwia łatwiejsze i bardziej zorganizowane ataki na wroga. Statki zdają egzamin wtedy, gdy przeciwnik na lądzie się nas spodziewa. Baza ma kształt wielkiej igły, ta budowa pozwala wbijać się w ziemię. Twierdza jest w stanie pomieścić aż 1 000 000 żołnierzy.
Ilość egzemplarzy: 18 000



ODNOWIONY MODEL MASZYNY "ŻNIWIARZ" - Ogromny statek kosmiczny, który nie do końca jest mechaniczną zabawką. Ten mechaniczny głowonóg ma w sobie cechy organiczne. Zostały stworzone przez Dr Travisa do zawładnięcia nad żyjącymi gatunkami włącznie z ludźmi. Armia żniwiarzy przemierza najbardziej ciemne obszary kosmosu, by odnajdywać najsilniejsze i najinteligentniejsze formy życia. Żniwiarze są jednymi z najbardziej wartościowych użytkowników technologii w uniwersum Valarian. Są też dobrymi łupieżcami, potrafią zbierać surowce, oraz awangardowe technologie, i znajdować sposoby, by z nich korzystać. Żniwiarz bez problemu może przemierzać Bliski Kosmos. Obecnie rozwijają w sobie zdolność do zniewalania istot organicznych.

Jednak póki co ich największym atutem jest niszczycielska artyleria. Ciskają oni techno-magicznym strumieniem energii o nazwie "Polar Volcan". Strumień ten jest za pomocą magii zsyntezowaną materią dwóch żywiołów - ognia i lodu. Geniusz syntezy tych dwóch czynników tkwi w tym, że wcale ze sobą nie kolidują, pomimo, że normalnie powinny. Cel ostrzału ma zaszczyt poczuć na sobie ekstremalnie wysoką i niską temperaturę. Co w większości przypadków obraca cel w niwecz. Energia którą żniwiarze z siebie wystrzeliwują jest odnawialna i nic nie waży. Jedyną wadą jest brak szybkostrzelności, jednak jest on nadrabiany przez te kilka sekund trwania strumienia energii, i kierowania linią ostrzału.


ODNOWIONY MODEL MASZYNY "ŻNIWIARZ-KRĄŻOWNIK" - Model statka kosmicznego kształtem przypominający głowonoga. Bardzo duża, dwukilometrowa hybryda. Posiada własną, cybernetyczną inteligencję, która została zeskanowana z układów nerwowych wielu inteligentnych form życia, co pozwala Krążownikowi na samoistne rozwijanie się intelektualne i mentalne we własnym kierunku. Kreatywność i wysoko rozwinięta inteligencja czyni krążownika odrębną rasą, która potrafi skutecznie wykorzystywać swoje atuty. Został stworzony przez doktora Travisa w celu stopniowego opanowywania form życia rozwiniętych umysłowo. Krążownik jest zdolny do przemierzania kosmosu, oraz jest odporny na niektóre ekstremalne warunki w kosmosie.

Mocna budowa krążownika czyni go twierdzą ciężką do sforsowania nawet przez potężne bombardowania. Krążownik także jest w stanie do trasportowania załogi. Jednak komory transportowe w krążowniku bardziej służą do uprowadzania żywych gatunków celem ich dogłębnej weryfikacji dla swoich celów. Krążownicy są wyposażeni w powierzchowne osłony z twardej odmiany asteroidy, dlatego fizyczny atak macką sieje spustoszenie oraz nie powoduje większych uszczerpków nawet, gdy cel jest zdolny do odparcia ataku. Większy przedstawiciel żniwiarzy potrafi też ciskać skoncentrowaną dawką zsyntezowanego za pomocą magii strumienia "Polar Volcano". Atak jednego Krążownika odbywa się w eskorcie czterech mniejszych żniwiarzy.
Ilość egzemplarzy: 25 000


VALARIAŃSKI RYCERZ/ŻOŁNIERZ BOJOWY - Zwykły humanoid (są to przeważnie Avilianie bądź Tytanoskórzy i częściowo Cyborgi), z bardzo dostojnym wyposażeniem. Zbroja wykonana z tytanu, wyważona, nie sprawiająca żadnej trudności w poruszaniu się. Ba, nisko zaawansowana elektronika we wnętrzu zbroi umożliwia szybsze poruszanie się. Zbroja wytrzymuje ostrzał ostrej amunicji z lekkiej broni palnej. Przystosowana do walki w zwarciu.

Dodatki do zbroi to:
- Standardowy plecak odrzutowy, za pomocą którego można latać przez jakiś czas
- Jednoręczna, automatyczna strzelba laserowa
- Elektroniczny, piłowy model miecza

Reszta we własnym zakresie, oczywiście wszystko musi być zatwierdzone przez Najwyższą Izbę Weryfikacyjną Wojska Valarian.

Instytuty zajmujące się prowadzeniem magicznych uczelni rzuciły pomysłem, by w okres szkolenia każdego rycerza wetknąć obowiązkową naukę sztuk magii. Jednak okazało się, że wprowadza to zbyt dużo chaosu w edukację wojskową, poza tym technologia godnie zastępowała ofensywne czary magiczne. Pewien znany mag - Saturion, znalazł sposób, na proste nauczenie magicznego czaru niezależnie od poziomu wtajemniczenia. Saturion został wyklnięty w środowisku magów za zbyt łatwe dzielenie się takimi rzeczami, ale korzyści dla armii były ogromne. Każdy rycerz więc posiada jeden czar defensywny. Jest to magiczna, duża tarcza promienna, która tworzy mu się w dłoni. Magiczna tarcza jest w stanie wytrzymywać bez problemu ostrzał z ostrej amunicji, nawet z ciężkiej broni palnej. Może nawet uratować życie rycerza przed mniejszą eksplozją.

Żołnierze mogą być też bardziej szkoleni na magów bez jakichś większych zobowiązań. Większa część żołnierzy przeznaczona jest do pilotowania powietrznych sił zbrojnych. Rycerze piechoty walczą przeważnie tylko wtedy, gdy atakują cudze ziemie. Niektórzy żołnierze mają większy bagaż doświadczenia, albo po prostu od samego początku wyróżniają się swoimi ogromnymi zdolnościami bojowymi na tyle, że walka z takimi to niemal samobójstwo. Najbardziej jednak wyróżniają się wampirzy zrekrutowani z Dolnej Galaktyki. Oprócz uzbrojenia, posiadają oni specjalne zdolności, takie jak: ogromna siła fizyczna, nieco większa szybkość, hipnoza, regeneracja i wyczulone zmysły.

Biorąc pod uwagę siły lądowe, powietrzne, straże graniczne lub straże ograniczone do pewnego wycinka powierzchni liczba prawowitych żołnierzy w galaktyce lekko przekracza 811 000 000 000. Stanowią oni o ogólnych siłach zbrojnych Królowej Galaktyki.



VALARIAŃSKI ANDROID RAKIETOWIEC "SCORPION" - Jest to wielka, mechaniczna hybryda, wyglądem przypominająca skorpiona. Mają one od 10 do 30 metrów. Zostali oni zorganizowani przez naukową organizację pod wodzą Dr Cyana. Valariańscy naukowcy bardzo dużą wagę przywiązywali do gatunków żyjących na różnych planetach. No i znaleźli jedną gratkę, na Planetach Centauriańskich w spustoszałych odmętach galaktyki znaleźli potężny gatunek gigantycznych skorpionów, które widocznie kiedyś opanowały całkowicie jedną  z Planet Centauriańskich. Ich gniazda były porozmieszczane w najróżniejszych terenach. Tereny te były mocno zróżnicowane, i niemożliwe było tam życie dla prawie wszystkich ras, poza Centaurianami, które najwidoczniej wyginęły na skutek dominacji monstrualnych skorpionów. Wszystko to musiało się dziać wieki temu, bo gdy valariańscy naukowcy dotarli na miejsce, wykryli nie wiele form życia. Zastali tylko sporo odłamów hitynowego pancerza tak dużych, że można w nich było mieszkać. Jednak na planecie znajdowały się też żywe skorpiony, mające do 30 metrów wysokości, a do 100 metrów długości. Jednak były one na wymarciu, według badaczy wojny gatunkowe zrujnowały ich swoistą odporność organizmów, z każdym narodzeniem skorpiony były coraz mniej przystosowane do ciężkich warunków na planecie. A i dla naukowców misje badawcze były wyzwaniem, bo nawet z najlepszym sprzętem chroniącym przed wszelakim promieniowaniem, siłami grawitacji, temperaturą nie mogli długo przebywać. Po wielkich trudach udało się pochwycić 7 żywych skorpionów. Potem już poszło z górki, bo skorpiony na planetach Imperialnych miały bardzo łatwe warunki do rozmnażania się. Zaczęto więc prace nad najnowocześniejszym wyposażeniem skorpionów. Gdy skorpion spełniał wymogi, wszczepiało mu się sztuczny ośrodek nerwowy podatny na rozkazy. Jednak by wpełni władać walorami gigantycznego skorpiona konieczne było całkowite scybernetyzowanie stworzenia, poza ogonem i gruczołami jadowymi. Gruczoły jadowe u tych skorpionów wytwarzały substancję, która była czerwona, i w środku niej pływały miliardy włókienek nerwowych. Substancja ta w kontakcie z istotą organiczną mutowała jego układ nerwowy. Nazwano tą substancję "Krwista Burza". Cyber-Skorpion miał więc minimalną możliwość wytwarzania tej substancji, lecz nie walka w zwarciu była jego przeznaczeniem. Valariańska organizacja naukowa obrała sobie za cel hodowlę zwykłych gigantycznych skorpionów, mając nadzieję, że przywrócą im dawną świetność drogą natury.

W bitwach cyborg ten jest przeznaczony do walki na lądzie. Jest wyposażony w cztery obrotowe wyrzutnie rakiet samonaprowadzających. Rakiety samonaprowadzające służą to zestrzeliwania latających obiektów. Jak na razie rakiety te są niezawodne, i przeciwnicy starają się unikać starć z nimi. Dlatego przeciwnicy zawsze jak już mają doczynienia ze Skorpionami, to atakują z grubej rury, czyli spuszczają z przestrzeni tyle bomb ile się da, by potem dopiero wdać się w otwartą strzelaninę z powietrza. Skorpion Rakietowiec posiada także drugi rodzaj rakiet zwanych "Pustynne Tury". Gdy Skorpion zobaczy jakiś wrogi obiekt przemierzający ląd, od razu z automatu puszcza jednego, lub dwa pustynne tury. Te lądowe rakiety po wystrzeleniu lecą  jakiś 1 metr nad lądem z piekielnie dużą szybkością, siejąc o wiele większe zniszczenie, niż samonaprowadzające rakiety. To zabija chęć walki na lądzie u przeciwników. Rakieta 'Pustynny Tur' nawet nie zaprząta sobie głowy takimi lądowymi pojazdami jak czołg, czy samochód pancerny. Po prostu szpiczasty wierzchołek rakiety rozrywa na strzępy czołgi itp. zazwyczaj nie tracąc ani trochę na swojej prędkości. Pustynny Tur eksploduje dopiero przy napotkaniu obiektu, którego nie może przebić. Chitynowy pancerz Skorpiona pełni rolę solidnej osłony. Skorpion ma też przymocowane do ogona działko minigun, służące do eliminowania mniejszych celów.
Ogólnie Skorpionów Rakietowców wyhodowanych i wyposażonych jest ponad 60 milionów.




VALARIAŃSKi BOMBOWIEC "KOMETA" - Ich produkcja zaczęła się od czasów istnienia frakcji Navy Asaid. Potem większa część została wycofana ze względu na wadliwość w poruszaniu się. Jednak w dobie rozwijania się technologii hiperprzestrzeni, gdzie można było ją kontrolować za pomocą wielkich akceleratorów ich pożyteczność nagle wzrosła, jednak tylko w promieniu 100 km akceleratora. Było to dobre do powietrznej bitwy domowej. Po objęciu tronu Króla Galaktyki dla valariańskich handlowców otworzyły się nowe furtki. Nawiązano współpracę z planetą Rosalia, w której kilka mocarstw zajmowało się misjami odkrywczymi w Daleki Kosmos. Potęgi Rosalii wręcz biły się o to, czyje loty przyniosą efekty w postaci bogactw surowców, lub nowych obszarów do opanowania. Konkurencja przybierała niebezpieczne rozmiary i zaczęto konstruować coraz potężniejsze pojazdy kosmiczne z niebotycznym napędem magicznym. Mieszkańcy Rosalii, czyli rasa Mortialów, dosyć sukcesywnie obcowała z okultyzmem. Mocarstwa Rosalii dopiero po serii tragicznych porażek zrozumieli, że odpierdalają straszną lipę z tymi napędami, bo wzięli się za zabawę z prędkością tylko 100 razy mniejszą od prędkości światła, a o obszarach Dalekiego Kosmosu wiedzieli tyle, co dżdżownica o byciu orłem. No i imperialna ekspertyza i handlarze oświecili naszych szybkich i wściekłych, wykupując ich egzemplarze co do ostatniego i zrobili z ich technologii użytek. Teraz prowadzenie flotylli bombowców po przestrzeni kosmicznej nie stanowi żadnego problemu. Dodatkowo większość bombowców została wyposażona w techno-magiczne naboje, które szybko się odnawiają. No i jak wiadomo, Komety są dobre do ostrzeliwania baz za pomocą bomb. W walce powietrznej też zdają egzamin, ponieważ są przystosowane do najróżniejszych rodzajów artylerii. Te bojowe statki są bardzo chętnie używane przez pilotów. Fundusze Valarian pozwoliły na produkcję dużej ilości tych niszczycielskich pojazdów. Obecnie jest ich około 100 000 000 000 sztuk. Stacjonują one na całej galaktyce, i zależnie od kultury danej cywilizacji a także warunków, są one na różny sposób modyfikowane.




TEJAŃSKI SZTURMOWIEC "JET GUNNER" - Jednozałogowy statek bojowy. Największa chluba Imperium Valarian. Jest ich na składach ponad 400 000 000 000! A to ze względu na to, że dawniej cywilizacje żyjące na Tejańskich Planetach Mechanicznych przez tysiące lat zajmowały się hurtową produkcją tych małych, praktycznych i zabójczych stateczków. Początkowo zastępowały one Tejanom samochody, a że Tejanie kiedyś mieli bzika na punkcie motoryzacji, to robili ich ile wlezie ulepszając je co raz bardziej. Najbardziej znana marka w imperium, funkcjonująca całkowicie za sprawą galaktycznej militaryzacji od początku panowania Królowej. Jeden szturmowiec nie waży więcej niż 3 tony. W tym prawie 2 tony ważą komory z okablowaniem. Tejanie słynęli z tego, że potrafili wykorzystywać warunki atmosferyczne u siebie. Na terenie wszystkich planet mechanicznych szalały anomalie elektromagnetyczne, przez co działania atmosfery były spotęgowane. Ale był to dobry motor napędowy do rozwijania energetyki do tego stopnia, że cywilizacji tejańskiej znudziło się budowanie elektrowni. Zaczęli więc pracować nad wielkim systemem ochronnym, który blokowałby dostęp do ich planet - to też im się udało, bo teraz wszystkie Planety Mechaniczne otacza wielgachne pole siłowe, na które wszyscy na Bliskim Kosmosie wołają "Piorun Tejański". Gdy ich energia została już godniej wykorzystana, Tejanie postanowili zainwestować w wyposażenie swoich statków, których i tak nie używali (ale były ich!). Więc wyposażyli swoje statki w specjalne prądnice, które swoim gromem porażały przeciwników nie gorzej niż burza.

Jet Gunner miał też tryb autodestrukcji, czyli tzw kamikadze. Wystarczyło dźwignię odpowiadającą za jednorazowy strzał prądnicą przytrzymać u dołu przez kilka sekund, by drugą ręką w tym czasie w system operacyjny wprowadzić polecenie "Ładuj energię w nieskończoność". Wtedy załogant robi ewakuację, a jego Jet Gunner sam zamienia się w silniejszy, duży piorun, który pruje przed siebie, aż czegoś nie usmaży.

Energia elektryczna używana jest także do wytwarzania słabego pola siłowego. Jest ono słabe, ale bez problemu obroni statek przed wszelaką ostrą amunicją (karabiny, miniguny). Pole siłowe ma szansę pełnić rolę doładowania baterii elektrycznej, pod warunkiem, że w pobliżu znajduje się obce źródło prądu elektrycznego.






VALARIAŃSKI PRZETWARZACZ ENERGONOWY "CRYTALLIZER": JEDNORDZENIOWY - Wielkie urządzenie służące do krystalizowania gazowej (i nie tylko) materii w kosmosie, gdy np. jest ona zbyt gorąca, lub posiada cechy uniemożliwiające normalne pozyskanie lub zbadanie. Crystallizer używa hiperpromieniowania, które spowija poszczególne źródło energii (najczęściej jądro planety bądź wybuchy słoneczne) przetwarzając je w krystaliczną powłokę, która posiada właściwości danego źródła.

Crystallizer jest dziełem valariańskiego sztabu inżynierów i naukowców. Projektantem urządzenia jest inżynier o pseudonimie StarFire. Przetwarzacz ma to do siebie, że nie potrzebuje hali, która chroniła by go przed działaniem czynników atmosfery.
Bardzo duża ładowność i nośność. Pusta maszyna waży coś koło 1 000 000 000 000 ton. Crystallizer nie jest nigdzie przechowywany, po prostu lewituje w przestrzeni, jego skomplikowany system czerpania energii pozwala mu lewitować w nieskończoność. Krótko mówiąc bazą tych maszyn jest po prostu przestrzenna strefa ze stacjonarnymi statkami, w których znajdują się kwatery.
Ilość egzemplarzy: 79
Rozmiary: Crystallizer ma jakieś 8 000 metrów wysokości
Wygląd: Główna, największa część maszyny to wielkie zwierciadło utworzone z promieniowania, ma specyficzną barwę. Na krawędziach zwierciadła porozrzucane jest 20 komor z artylerią pomocniczą dla operatorów oraz 30 generatorów, które odpowiadają za przemieszczanie się statku, oraz zasilanie rdzenia statku przy krystalizacji. Przez wnętrze krawędzi zwierciadła i wszystkie komory przechodzi jeden długi korytarz, który jak wiadomo, zjada własny ogon.

Crystallizer jest po części wychwalany i potępiany przez Galaktyczne Ministerstwo Techniki. Pozytywne opinie biorą się przedewszystkim z tego, że teraz można pozyskiwać jakieś 100 000 razy więcej energii z dóbr naturalnych kosmosu. Jednak wielką wadą jest to, że krystalizacja pozbawia dany obiekt 98 % jego wartości. Jednak udowodniono naukowo, że skrystalizowana energia ma te same właściwości, tylko po prostu w dużej mierze zanika. Jednak i tak jest to rewolucyjne urządzenie, które nawet przy takim marnotractwie, przenosi valariański budżet na inny level. Właściwie temu urządzeniu Imperium zawdzięcza 90% swojego kapitału. Najwięcej hejtów leci z poza galaktyki, ale tak naprawdę każdy rządzący sprzedałby matkę za jedno takie urządznie, a resztę rodziny za kogoś, kto umie to obsługiwać.

Mimo 79 egzemplarzy, używanych obecnie może być tylko... 8! A to ze względu na ogromną trudność w posługiwaniu się maszyną. Załoga jednego Valariańskiego Przetwarzacza musi wynosić 220 operatorów plus na każde 220 przypada 6700 kontrolerów w Kwaterze Strefy Przetwarzaczy. Operator Przetwarzacza a operator czekokolwiek innego to niebo a ziemia. Obecnie jest wyszkolonych 350 operatorów, głównie przez fazę testowania (w której swoją drogą poległo 85 000...). Kontrolerzy to już mniejsze zmartwienie. Ale operatorzy muszą charakteryzować się niemal unikalnymi cechami bo: "Dobierajcie tych specjalistów bardzo starannie, bo użytkowanie tej zabawki będzie niosło za sobą wiele przygód, któych nikt nie jest w stanie przewidzieć, a trzymanie się wytycznych będzie wymagało psychiki ze stali, bo w końcu każdy będzie musiał okiełznać z bliska najbardziej nieposkromione materie w kosmosie. Źle użyty Crystallizer = Bum, acha, i trzymajcie z dala wszystkie możliwe urządzenia brykające po kosmosie z daleka od Crystallizera, bo gdy coś znajdzie się w zasięgu oddziaływania Krysi, to rozerwie mu wszystkie przewody" - dr. Cyan podczas monologu demonstracyjnego. Rozpoczęty więc został proces szkolenia żywych istot inteligentnych na operatorów.




MINISTERSTWO OŚWIATY ORAZ KULTURY- Jej zadaniem będzie kształcenie obywateli najlepiej jak to tylko możliwe. Jednocześnie ma to wszystko byc uwarunkowane na indoktrynacje obywateli w duchu Valarian, tak by wzbudzić w nich ducha Valarian. Kultura czyli poezja, obrazy i inne rzeczy wchodzące w skład tego zagadnienia będzie uwarunkowany również w tym celu.

KONSORCJUM TECHNOLOGICZNE WARGAME- Zrzeszać będzie naukowców z obozu wojny. Będzie umożliwiać i ułatwiać powstawanie nowych technologii  wojskowych

Konsorcjum Technologiczne NEWTECH- Zrzeszać będzie naukowców z  obozu cywilnego. Będzie pomagać oraz ułatwiać powstawanie projektów cywilnych np:medycznych badz gospodarczych

AGENCJA WYMIANY TECHNOLOGICZNEJ - Jej zadaniem będzie ułatwieniem dla wymiany informacji między WARGAME a NEWTECH. Powód jest prosty. Czasem kazda z tych agencji wpadnie na pomysł pomocny dla drugiej strony. Jej urzędnicy mają pomagać w wymianie informacji

AGENCJA STARREAPER- Na jej czoło zostanie wysunięty inżynier StarrFire. Jej zadaniem będzie udoskonalanie Crystalizerów oraz przygotowanie odpowiednich odpowiednich szkoleń dla nowych załóg.

AKADEMIA WOJNY -jej zadaniem jest opracowywanie nowych taktyk wojennych oraz przeszkalanie żołnierzy imperium

KOMISJA WERYFIKACYJNA WOJSK VALARIAN- zatwierdza ekwipunek żołnierzy. Dopuszcza sie ekwipunek indywiudalny gdy jest lepszy od proponowanego przez WYDZIAŁ ZAOPATRZENIA. Mimo wszystko gdy istnieje taka możliwość jest modelowany na standardowy wygląd uzbrojenia wojsk Valarian
AKADEMIA MAGII AVALON- Ma wyłapywać talenty magiczne oraz zapraszać je do kręgu magów gdzie Male dzieci będą szkolone przez najepszych sowicie oplacanych nauczycieli. By znalezc  nauczycieli którzy będą mogli szkolić młodzież w duchu Valarian wykorzystuje Belasco

CECH INŻYNIERÓW - Najlepsi rzemieślnicy oraz fachowcy z innych krajów będą mieli za zadanie wyszkolenie elity gospodarczej VALARIAN


ŁUPY Z PLANETY VESYR

1000 kompletów ciężkich pancerzy onyksowych
50 sztuk animitów. Animit to typ magicznej runy, który może przechowywać jeden jakikolwiek czar. Gdy animit wypluje czar, wtedy można umieścić w nim następny.

7 zwojów mesjańskich z czarami.
1. Zwój z zaklęciem przywołującym Magicznego Gwiezdnego Kolosa.
2. Zwój z zaklęciem teleportacji na galaktykę Czerwony Księżyc.
3. Zwój regeneracji energii magicznej poprzez łączność z Mistycznymi Siedliskami Czystej Energii.
4. Zwój z dziwnym zaklęciem o nazwie Roguo. Polega ono na rozproszeniu własnej magicznej aury, by nasycić ją pigmentem danego zaklęcia.
5. Zwój z alchemicznym zaklęciem wytworzenia gwiezdnego prochu
6. Zwój z zaklęciem fali uderzeniowej Ki Kame-Hame-Ha
7. Zwój z ofensywnym zaklęciem o nazwie 'Kosmiczny Wyrok'. Polega na wystrzeleniu kuli magii, która rozpada się na setki mniejszych. Te spadają na powierzchnię siejąc zniszczenie.

Księga archmagowska 'smile'. Bluźniercza księga w której zapisane są dzieje starych magów z początków Ery Światła. Ma powyrywane strony a w samej treści księgi są regułki nieznanych zaklęć. Na końcu jest notka, że 'smile' jest magowską interpretacją pewnej mesjańskiej księgi pt. 'Magia i Życzenie'.

1 Anielski Zestaw Rycerski: Miecz, Zbroja całego ciała, Tarcza, Amulet. Komplet jest wielce nasycony niebiańską mocą która jest wrażliwa na ogień piekielny, ale też skutecznie go zwalcza.
1 Pancerz Lorda Zaświatów: Pancerz neutralizujący moce piekła i nieba. Zakrywa całe ciało. Zwiększa energię duchową.
1 Berło Słońca: Artefakt kapłanów słońca, służy do kontroli materii gwiezdnej. Posiada specjalne zaklęcie stwarzania silnej grawitacji.

Koronianowy miecz (2 sztuki): Doskonałej jakości miecz jednoręczny wykuty przez Dr. Kinga który także jest wynalazcą minerału z którego składa się miecz. Koronian to mieszanka gwiezdnego kryształu z magicznymi minerałami wzmacniającymi. Póki co nie wynaleziono lepszego materiału do produkcji broni białej.

Specjalny koronianowy miecz (1 sztuka): Kolejny wytwór Kinga ma świecące ostrze z koronianu gazowego. Ta odmiana koronianu pozwala wypalać najtwardsze minerały. Ostrze ma możliwość zmiany kształtu. Gdy użytkownik chwyci za rękojeść, ostrze synchronizuje się z jego myślami.

Koronianowy miecz zębaty (1 sztuka): Również zrobiony przez Kinga. Nie różni się niczym od zwykłch poza tym, że jest zębaty. Prawdopodobnie King robił go na specjalne zamówienie. Jest nawet podpisany skrótem 'MR'.

Żołnierskie Tasaki Ozdobne (3 sztuki): Są zrobione z metali szlachetnych. Mimo tego, że służą do walki, to raczej ktoś zbierał je żeby świeciły swoim pięknem.

ŁUPY Z KATAKUMB MIĘDZY MOLDIĄ A VALYRIĄ

Kopalnia średniej jakości żelaza
około 5000 kompletów ciężkiego pancerza z katrionu


ŁUPY ZE SMOCZYCH GÓR NA ZACHODNIM KONTYNENCIE STILIN

Smocze Kule ziemskie:
Dwugwiezdna
Trzygwiezdna
Czterogwiezdna
Pięciogwiezdna
Sześciogwiezdna

Nie znasz ich przeznaczenia, cywilizacje żyli bez nich setki lat.

Ostatnio edytowany przez Viestun (2015-01-13 13:51:01)