RPG

Poszedłeś do dziadka strzelanie szło ci całkiem sprawnie zestrzeliłeś prawie wszystkie puszki osiągając wynik 92/100 trafionych za pierwszym razem i 8/100 za drugim.
Słuchałeś opowieści dziadka o wojnie. Zawsze je lubiłeś marzyłeś o tym by przeżywać takie przygody. Dostałeś informacje od waszego domowego głównego komputera że twoje rodzice wrócili.
Wracając do domu dostałeś na sowim komunikatorze wezwanie -Mayday Mayday
I Obok ciebie spad statek kosmiczny który zarył jak dzik w sosnę w ziemie ta że kokpit wbił si e w ziemie a silniki wystają nad powierzchnia ziemi

Wchodzisz do środka to mały statek kanonierka załoga 10 osób maksymalnie. Widzisz w środku kilka ciał zbroje niczego ci nie przypominają są zielone i racze wyglądają na lekkie. Na pewno to nie zbroje imperialne. Na każdych drzwiach i na boku statku jest dziwne logo chyba jakieś frakcji może nawet imperium bo tym odludzi nie często je widujesz i nawet nie wiesz jak wygląda i czy jest aktualne. Nagle za jednych drzwi  słyszysz wołanie o pomoc. Przez wizjer dostrzegasz jakiegoś starszego mężczyznę jakieś 70-80 lat na dodatek rannego.
-Proszę odtwórz drzwi i pozwól mi stąd wyjść statek zaraz może wybuchnąć.

Widzisz jak dziadek wstał jak gdyby nigdy nic.- No kurwa nareszcie. Myślałem że będe musiał siedzieć tam wieczność albo przynajmniej kilkaset lat.
Zobaczyłeś jak błyskawicznie odmłodniał ma teraz jakieś 35 lat i nie jest ranny. Napluł na coś co wydawało ci się logiem - Jebane zasrane kurewskie pierdolone glify ochronę.
Niespodziewanie pokrył się jakąś czerwono kleistą-galaretowatą czerwoną cieczą. Idealnie go oplata przywołał też laskę która przybyła do niego błyskawicznie.
-Jeszcze ci nie podziękowałem stary. Chodź ze mną mam tu do wykonania pewną małą robótkę. Po jej wykonaniu dostanie nagrodę idziesz ?

- Spokojnie chłopcze. Dużo pytań zadaje a ja nie jestem z tych co lubią na pytania odpowiadać.Ale dlatego że wydostałeś mnie z więżenia oraz  idą w kierunku tamtej skały nic innego nie mam do roboty to coś ci może opowiem. Jak już mogłeś się domyślić te tępe chuje mnie uwięziły na ich statku. A tak naprawdę to dałem się uwięzić by dotrzeć na twoją planetę. Sporo zaryzykowałem bo nie wiedziałem czy uda mi się wydostać. Chuje znali glify ochronę dlatego nie mogłem przejść przez drzwi. Zapomnieli jednak o wentylacji. Mój czerwony przyjaciel przedostał się przez nią i zajebał cała załogę skierował tu statek upozorował wypadek. Myślałem że może to wiele dni trwać zanim ktoś odnajdzie ten wrak i mnie wydostawanie z niego. Na szczęście trafiłeś się ty. A to co wiedziałaś to po prostu tras formacja przybrałem po prostu taką postać.Hajsem nie śmierdzę więc na niego nie licz. Ale mogę ci to lub tamto pokazać. Wyczuwam że jesteś wrażliwy na moc a ja znam nie tylko takie sztuczki jak widziałeś przed chwilą. Jednak na pocztu pokazał by ci coś prostszego.To jak idziesz ze mną na tamta górę.Dam ci tylko mała radę. Podejrzewam że nie długo zjawią się tu imperialni inkwizytorzy a oni nie są mili i szukają takich jak ty. TO ŹLI LUDZIE UWAŻAJ NA NICH.

-Mam wiele imion i jestem znany pod wieloma pseudonimami ale mów mi Knoxar
Wychodzicie na górę znajduje się tam tajemniczy grobowiec widać ze od setek lat nikt tu nie zaglądał. Knoxar wbija laskę w sam środek wielkiej skały z wyżłobieniami i zaczyna odprawiać tajemniczy rytuał. Po upływie około 5 godzin rytuał się zakończył. Z grobowca wyszedł wielkie tajemnicze coś wysokie na jakieś 3-4 metry. Na pierwszy zrzut oka wydaje się że to żywa zbroja.
K:-Witaj z powrotem Przedwieczny.
P:-Naroście wróciłem. Kim jest twój towarzysz.
K:Pomógł mi dostać się tu. Może okazać się w przyszłości pomocny.
P:Dobrze jeszcze bardzo słaby potrzebuje czasu by odzyskać siły.
Żywa zbroja otworzyła portal przeszła przez niego i portal się zamknął.
Knoxar wykopał dół w którym zakopał laskę. Zastanawiasz się czy może nie było rozsądnie by zapamiętać gdzie ten przedmiot został pozostawiony. Może być kiedyś przydatny lub ktoś możę za niego dużo zapłacić.
K: Masz jakiś problem w którym moge ci pomóc lub chcesz się czegoś nauczyć ?
Odzywa się też twój komunikator.To z domu.Jest już bardzo późno a noc na tej planecie bywają niebezpieczne

Edit
Po wymordowaniu wszystkich łowców niewolników dowiedziałeś się że z związku z tym z nie ma ani jednego łowcy do przesłuchania jacyś oficerowie wywiadu chcą przybyć na inspekcje
Knoxar:-Nie ma się co martwić mamy dość dobrą przykrywkę i nie jest możliwe żeby bez głębokiego śledztwa odkryli naszą tożsamość. Mam za to informacje od naszych ludzi że mają dla nas jakieś ciekawe informacji i wpadli na jakiś trop i są blisko uzyskania poszukiwanych przez nas informacji.Umówiliśmy się w Czarnym Lotosie.
Udaliście się kanonierką na pokład okrętu wojennego marynarki imperialnej.Po wylądowaniu udaliście się do swoich koszar. Wpadliście na oficera politycznego na korytarzu Vortexa:
-o to wy co zjebali po ostatniej akcji już chcieliście udać na odpoczynek. Nie dla psa kiełbasa potrzebuje kilku ludzi do misji. pakować dupy do transportera potrzebuje ludzi na Kamino

Oficer:-Kamino to ważna planeta dla naszego przemysłu zbrojnego więcej informacji wam nie potrzeba. Macie wyruszyć na nią i ją chronić bo nadchodzą trudne czasy i wiele się będzie działo.
Jak najszybciej udajcie się na okret który was tam przeniesie