Ziutek - 2016-02-01 03:48:15

Karta postaci.

Imię: Adolf Stalin.                Gracz: Szymek.   
Nazwisko:                        Poziom: 5. (awans trzeba zrobić na poziom 6)
Wiek:  27 lat.
Rasa: Człowiek.                    Klasa: Gwardzista.
Opis postaci:
http://orig11.deviantart.net/1de4/f/2013/038/c/1/dragon_age__origins___the_grey_warden_by_xblackraven-d5u4fd4.jpg
-Cel życiowy: (tu wpisuje gracz)

Historia:
Od dziecka wychowywany na żołnierza w pocie czoła. Jego domem jest wojsko a placem zabaw pola bitew. Od lat służy w „Black Salavations Army”. Tam spędził swoją młodość. Dorobił się stopnia zakonnika ale nie zdobył żadnych wyróżnień. Teraz po 10 latach służby jako gwardia jakiegoś pomniejszego sierżanta po jego śmierci ma zostać przeniesiony do „Kopalni” na potrzeby Zarządcy Kopalni i chwałę zakonu.

Bóstwo:  Kord (20+5)            Charakter: Praworządny.        Typ maga:       
Charakter bóstwa: Neutralny.

S    30. +1[31]               
K    28.             
Zw    24.             
                   
                       
Sz    9.
Zm    8.

Odp    14.

R    18.
M    25.

Wie    22.
Wp    23.
Cha    15.
Wy    26.

OB    8+7+6   

PW    27

Pż    140   
S    42

In    -2   
OP    -4

B    9

Umiejętności:

-Dyscyplina: 17.                   
-Prowokacja: 15.               
-Zastraszanie: 19.               
-Tortury (P): 13.               
-Przesłuchiwanie (P): 11.           
-Wycena: 20.                   
-Handel (P): 18.                   
-Jeździectwo: 16.               
-Dyplomacja: 17.               
-                       
-                       
-                       

Biegłości:
•    Miecze:  II, III
•    Pawęże.
•    Pancerze: Ciężkie, Ciężkie-Ciężkie.
•   
•   


    Czary:
•   
•   
•   
   
    Zdolności bojowe:
•    Blok: ST I. Koszt 3 PW/r. (+1k4+1 do B)
•    Postawa Obronna: ST I. 1x dzień. Czas: 8r. Koszt 3 PW. (OB +50%)
•    Mur Tarczą: ST I. Koszt 6 PW/r. ( +1k4+1 do OB i B)
•   
•   
•   
   

    Zdolności Pasywne:
•   
•   
•   
       
    Zdolności rasowe:
•    Podatność kobiety.
•   
•   
•   

Ekwipunek:
•    Lekka Kolczuga Płytowa: +7 OB. – 6 In. -18 S na rundę walki. (Żelazo) [Pancerz Ciężki-Ciężki]
•    Pawęż: +6 OB -8 In. +9 B. [Pawęże]
•    Miecz półtoraręczny: -5 In. 30 obr. 43 % szans na trafienie krytyczne. (Stal: Trwałość +2) [Miecze: III]

-Drużyna Adolfa:

-LTZ:

Jedziesz konno wraz z 30 innymi zakonnikami do Kopalni. Największej w okolicy i za razem jedyną pogrążoną w jakiejś wewnętrznej bitwie. Kontakt z kopalnia został stracony miesiąc temu. Teraz zbliżając się na posterunkach tego wielkiego bunkru widzicie że nie ma templariuszy wieśniacy zniknęli. Są same puste budynki bez życia. Pochód zwolnił. Wy jako przednia straż złożona z konnych macie przygotować miejsce dla reszty taboru liczącego prawie 2 tysiące piechoty.
Dowodzi wami sierżant Makswel Grant. Teraz zeskoczył z konia i wziął ziemie w palce.
-Świerza. Chodził ktoś tędy najpóźniej wczoraj. - spojrzał na was. -Zając stanowiska obserwacyjne a reszta niech na środku wioski rozbije obóz. To rozkaz!!! - rozdarł się i wskoczył na koń.
Stanowisk obserwacyjnych jest 12. Niektórzy z twoich braci kierują konie ku nim. Cały kompleks nadziemny jest ogromny. Wiesz, że mogło by tu stacjonować przynajmniej 4 legiony naraz a i tak było by tu dość miejsca na kolejne. Wioska jest tak naprawdę wielkim miastem otoczonym murem po flankach od frontu znajduje się wąski przesmyk w kształcie łuku na 5 koni szeroki a tył miasta przylega do zbocza góry. Jest to największa budowla militarna jaką do tej pory widziałeś.

...



Po długiej bitwie trwającej 2 miesiące odzyskaliście tereny przy kopalniane. Straciliście masę żołnierzy ale zabiliście ich  z łaską Tyra czempiona dowodzącego insektoludziami i otworzyliście drogę do kopalni. Po wyleczeniu ran i dojściu do siebie jesteś przydzielony do oddziału zwiadowców. Niestety z braków kadrowych dostajecie dezerterów i obłąkanych braci. Wszystko przez straty zadane wam przez wroga. Ze zwiadu zostałeś tylko ty. twój sierżant i pozostali koledzy ze "Skarem" na czele polegli. Tyr ma w opiece ich dusze.
Teraz wiesz jaki ogrom rzezi miał miejsce w kopalni z 5 legionów został tylko jeden. Co samo w sobie przekonuje o rozmiarach tragedii tej placówki. Do tego masz tu wiele formacji nie znanych w szeregach zakonu. Zieloni templariusze są ci obcy a czarni są legendą lecz tu jest ich sporo.
Teraz próbujesz się dostać przez "Czarną furtę na poziom V kopalni a drogę zagradza ci wielki czarny templariusz zwany "Górą".

Lore-Wolf King - 2016-02-27 17:30:33

Zwracam się do Góry
- Czarny templariuszu jestem z oddziału  zwiadowczego chciałby dostać się na V poziom kopalni więc jeśli możesz przepuść mnie

Ziutek - 2016-02-28 14:18:47

Góra uśmiechnął się.
-A dokumenciki ma na piśmie że takowy rozkaz otrzymał mały śmieszny templariusz? - popatrzył uważnie na ciebie.
Widzisz, że za niego wychodzi masa templariuszy bez sprawdzania czy jakich kol wiek problemów.
Prawdo podobnie wy powierzchowni-owcy nie jesteście mile widziani w podziemiach kopalni.
Dużo twarz jest zmęczonych i stroskanych. W nielicznych sercach wdarło się zwątpienie.
^Góra o co chodzi ? - podszedł do was inny templariusz w czarnej zbroi.

Lore-Wolf King - 2016-05-07 17:35:41

Do drugiego templariusza
- Jestem z oddziału zwiadowczego chce dostać się do V poziomu kopalni niestety nie wpuszczają nas

Ziutek - 2016-05-08 11:23:51

-Oddział Zwiadowczy. Ci co przyszli z góry z odsieczą. Rozumiem. -wyciągną dłoń. -Pokaż papiery. Jeśli są w porządku ruszysz dalej.  -popatrzył na Górę z dołu.
Śmiesznie to wyglądało jednak widzisz, że olbrzym chyba ma respekt przed tym templariuszem.
Z dołu słyszysz odgłosy kilofów z większym natężeniem niż piętra wyżej.

Lore-Wolf King - 2016-05-18 13:02:31

Schodzę na dół i rozglądam się po uważnie na każdym piętrze wypatrując miejsc walk.
Uważenie oglądam miejsca w których doszło do walk chcąc jak najwięcej dowiedzieć się na temat naszych przeciwników.
Schodzę na V poziom i szukam jakiegoś sztabu lub centrum dowodzenia albo samotnie stojącego dowódcy.
Jeśli stoi przed nim jakaś straż mówię:
Adolf Stalin z oddziału zwiadowczego miałem się zgłosić na poziomu v przepuść mnie.
(pokazuje mu rozkazy)

Ziutek - 2016-05-18 20:54:39

Walki tu były toczone wszędzie jednak nie ma nigdzie ani ciał napastników. Martwi ludzie też są już prawie posprzątani.
Widzisz tam plac na którym leżą przykryci płaszczami templariusze. W śród nich nie ma żadnego w innych barwach niż zielonych. Zbroje są podziurawione lub zmiażdżone.
Walki były to większe niż na powierzchni.
Dowódca ma swój namiot na końcu placu koło zbrojowni, która wraz z kuźnią stoi nie naruszona. Za nim stoi dwóch templariuszy w czarnych zbrojach.
Siwiejący mężczyzna wziął pismo od ciebie i uśmiechnął się.
-Ilu was zostało na powierzchni? -oddał ci pismo.
W kopalni panuje lekki pół mrok ale jego niebieskie oczy wydają się jaśnieć w tym półmroku.

Lore-Wolf King - 2016-05-19 14:21:58

- Nie mam pojęcie ale chyba niewielu dużo naszych poległo w walka na górze. Z mojej poprzedniej drużyny zwiadowczej praktycznie nikt nie przeżył
Mogę zobaczyć się z dowódcą mam odebrać od niego dalsze rozkazy ?

Ziutek - 2016-05-19 21:45:00

-Ja jestem Namiestnikiem Kopalni i co za tym idzie najwyższym dowódcą. Przekaż powierzchownym aby zabezpieczyli górę i poszukali wieśniaków. Pewnie jak szczury poukrywali się zamiast walczyć. Stawiających opór pojmać i stracić najstarszych z nich. Jeśli przełożony stawiał by opór przebądź z raportem. Teraz możesz odejść wojowniku. -odprawił cię machnięciem dłoni.
A dwaj w czarnych zbrojach templariusze zagrodzili ci dostęp do naczelnika.

Lore-Wolf King - 2016-05-20 17:00:40

Udaje się z powrotem na górę i szukam namiotu dowódcy strażnikom mówię że mam rozkazy od Namiestnika Kopalni.
Gdy uda mi się dotrzeć do dowódcy przekazuje mu rozkazy namiestnika kopalin.
- Przynoszę rozkazy od Namiestnika Kopalni a brzmią one cytując dokładnie:" zabezpieczyli górę i poszukali wieśniaków. Pewnie jak szczury poukrywali się zamiast walczyć. Stawiających opór pojmać i stracić najstarszych z nich". Namiestnik kazał przypomnieć także że :"Jeśli przełożony stawiał by opór przebądź z raportem". To wszystko

Ziutek - 2016-05-20 23:35:08

Straże nie stanowią problemu. Przepuszczają Cie wiedząc kim jesteś.
Po drodze na powierzchnię widziałeś masę trupów oraz kilka nowych szubienic. Dezerterzy na pewno pomyślą dwa razy zanim podejmą działania.
Żołnierze patrolują okolicę w zespołach po 6 ludzi. A na murach widzisz straż.
Dowódca stoi przed dwoma wieśniakami i patrzy na Ciebie co dopiero co wchodzącego.
-Adolfie dobrze się spisałeś. Mam dla ciebie kolejne zadanie. Jaki masz stan ludzi w drużynie? -patrzy na ciebie badawczo. -Jeśli wraz z Tobą jest szóstka jest ok jeśli nie dobierz ludzi i zajmiesz się tropieniem dezerterów i oportunistów  z wiejskiej ludności. Wszystkich traktuj jak rebeliantów bez sądu wykonaj karę w imieniu Tyra. -podał Ci list zakonny. -To prawo wymierzania kary. OD dziś jesteś chorążym zakonu z wszelkimi tego przywilejami. Idź z tym... -wręczył ci rozkaz zalakowany. -To list rzeczy jakie mają zostać Ci wydanie u kwatermistrza. Jeśli chcesz możesz przekazać Namiestnikowi naszą odpowiedź. Z tego co powiadają przeszedł na spoczynek w stopniu Generała wśród Czarnych Templariuszy. -podał ci kolejny list. -jeśli nie ruszaj kompletować drużynę. Jeśli ja zbierzesz wróć do sierżanta Gotriego Walecznego. Znajdziesz go koło muru. -wrócił do przesłuchania.

-Tyr ochronił wasze dusze i ciała. Jednak zakon poniósł ofiarę w postaci wielu poległych wojaków. Waszym obowiązkiem jest oddać w szeregi zakonu waszych pierworodnych synów... -dalszej części nie usłyszałeś zostałeś wyproszony przez straże.

Lore-Wolf King - 2016-05-28 19:45:54

Wracam z powrotem na V poziom kopalni i przekazuje Namiestnikowi że rozkazy zostały przekazane i zostaną wykonane przekazuje mu list który otrzymałem .
Następnie sprawdzam ilu ludzi z mojej drużyny przetrwało walkę ale raczej mniej niż 6 więc szukam osoby odpowiedzialnej za szkolenie nowych rekrutów.
-Widzę że masz mnóstwo roboty. Jak trwa rekrutacja i szkolenie. Potrzebuje kilku ludzi do drużyny zwiadowczej. Czy są jacyś rekruci którzy ukończyli szkolenie i mogą do mnie dołączyć.
Jeśli nie masz takich to czy nie orientujesz się gdzie mogę znaleźć ludzi którzy aktualnie po ostatnich walkach nie są przydzieleni do żadnej drużyny bo zostały one rozbite albo prawię unicestwione ?

Ziutek - 2016-05-30 23:10:56

Droga z powrotem prze oblicze namiestnika była szybsza. Kopalniowcy jak ich na powierzchni nazywają żartobliwie nie utrudniali ci podroży.
List przekazałeś nie do rąk własnych a do rąk gwardzisty ponieważ namiestnik był na naradzie.
Z Twojej drużyny nie ocalał nikt nawet nie wiesz kiedy odszedł ostatni a być może uciekł lub został przeniesiony do innego oddziału. Tu wszystko dzieje się za szybko.
Jeśli chodzi o rekrutów  ich czas treningu to trzy miesiące.
Poszedłeś do sierżanta Trakusa z centurii "Lwa Nerutinów" odpowiedzialnego za szkolenia.
-Nie mam gotowych rekrutów acz kol wiek mam kilku wyróżniających się. Co prawda nie są zakonnikami jako, że nie mają ślubów zakonnych ale jeśli chcesz ich mogę ich zebrać w jednym miejscu. tak w ogóle ilu ci potrzeba? Może znajdę kogoś kto mógł by się nadać do twej misji. Jak mi powiesz dam ci znać w przeciągu dwóch bić dzwona. - uśmiechnął się.
Liczni zakonnicy szkolą a raczej znęcają się nad kadetami wyładowując swą agresję frustrację.

Lore-Wolf King - 2016-06-17 17:06:50

- Potrzebuje 6 ludzi do drużyny zwiadowczej więc jakiś chętnych i nadających się znajdziesz daj znać
W między czasie udaje się do karczmy lub kantyny obozowej. Wchodzę do środka i rozglądam się czy są jacyś gwardziści których można wcielići do drużyny

Ziutek - 2016-06-17 21:25:44

-Mam dwóch. -odwrócił się. -Bill i Fran-sua wystąp!!! -po jego słowach wyszedł mężczyzna a za nim kolejny.
Pierwszy jest ogolonym na łyso barczystym olbrzymem. Jego ciało poznaczone jest bliznami a na jego lewym oku widnieje przepaska z skóry. Po wyglądzie możesz się domyśleć tylko, że to jakiś awanturnik. Błękitne oko patrzy na Ciebie złowrogo.
Drugi jest jeszcze wyższy od niego jednak mizernej postury. Jego długie blond włosy i zielone oczy wyglądają nieco jak u kobiety. Nie ma jeszcze zarostu. Prawdo podobnie jest mody.
-Ci dwaj są do Twojej dyspozycji. - podniósł rękę i rekruci wrócili do treningu.
Co do karczmy lub kantyny obozowej to wątpisz aby przetrwała walki. Może coś się organizuje jednak wszyscy ocalali starają się podnieść kopalnie na nogi jak najszybciej.

Lore-Wolf King - 2016-06-18 16:16:58

- Panowie nasze rozkazy wyglądają następująca mamy zająć się tropieniem dezerterów. Nasz odział miał liczyć 6 ludzi oraz ja ale z racji aktualnych braków kadrowych musimy sobie poradzić we trzech. Chyba że macie jakieś spostrzeżenia gdzie można znaleźć czterech ludzi do naszej drużyny. Najwyżej braki uzupełnimy chłopami i dezerterami. Mam nadzieje że Tyr będzie miał nas w swojej opiece i uda nam się pomyślnie wykonać naszą misję. Jakieś pytania ? jeśli nie to wyruszamy

Edit: Udaje się oczywiście do Gotriego Walecznego niedaleko muru i ewentualnie do zbrojowni jeśli nie mają własnej broni (coś na pewno mają po walka na stanie)

Ziutek - 2016-06-18 20:16:29

Przytaknęli jednak nie widzisz aby brali ze sobą jakich kol wiek broni.
Blondyn ukłonił się i melodyjnym głosem o dziwnym akcencie wycedził.
-Jam jest Fran-sua człowiek z pospólstwa chcący pomagać zakonowi. Jeśli mamy wyruszać muszę dostać uzbrojenie Mój dowódco. Mianowicie jakiś skórzany pancerz i miecz jednoręczny. Długość ostrza nie ma znaczenia. -ukłonił się.
Za niego wypchnął się olbrzym. Jednym ruchem przesunął Fran-sua na bok i stanął przed tobą. A y spojrzeć mu w twarz musisz zadrzeć głowę.
^Jestem Bill z plemienia "Jednookich Wron". Przybyłem prosić zakon o pomoc jeśli mi zagwarantujesz, że dostanę audiencje u kogoś ważnego będę podążał za Tobą. -chwycił się pod boki. -Moje rzeczy zostały skonfiskowane przez "Kwatermistrza". Przynajmniej tak mówili na niego. Jeśli je odzyskasz będę gotów. A w areszcie jest Edward  Nyugath. Nie wiem co tam robi ale jest zdolny. Uniknął każdego mojego ataku. Co mnie cholernie wkurwiło. -uderzył w pięści a grzmot poniusł się po obozie.
*Tak tak tak. Adolf bierz ich jak chcesz ale podpisz to. -podał ci pismo przydzielenia ich do Ciebie.

Lore-Wolf King - 2016-08-31 00:36:47

Podpisuje.
- Chodźcie za mną jestem Adolf Stalin i od teraz jestem waszym dowódcą o broń się nie martwcie na pewno coś zanjdziemy ale najpier musimy udać się w inne miejsce
W pierwszej kolejności udaje się do aresztu i szukam kogoś tym zarządza i pytam się.
- Podobną macie niejakiego Edwarda Nyugatha chciałbym z nim porozmawiać. Poza tym może macie jakiś więźniów którzy mogli by odpokutować swoje winy ofiarną służbą dla zakonu

Ziutek - 2016-09-04 11:43:20

-Tak jest taki. Jednak za unikanie służby ma iść pod sąd zakonny. -podrapał się po brodzie. -W sumie. Tych dwóch też miałem w areszcie przez chwilę. Jednak mieli wybór służbę albo szafot. Nyugath nie chce służby więc czeka go szafot. Jednak nie ze mną rozmawiaj tam jet szeryf Rafael. On odpowiada za więźniów. -pokazał go palcem i odszedł.
Pozostali dwaj za Tobą stoją w milczeniu.

Lore-Wolf King - 2016-09-18 23:15:41

Podchodzę do Rafaela - Witaj zakonniku podobno jesteś odpowiedzialność za więźniów jeden z twoich podopiecznych przydał by się w moim oddziale zwiadowczym zwie się  Edward Nyugath. wiem że nie chcę on walczyć dla zakonu ale czy mogę z nim porozmawiać. Przy okazji czy nie masz innych więźniów którzy mogli by do mnie dołączyć

Ziutek - 2016-09-20 18:45:43

Szeryf wstał i spojrzał na ciebie krytycznie.
-Jak ty sie do mnie odnosisz zakonniku? -spytał nieco wzburzony. -Jako szeryf zakonny jestem na równi kapitanowi a jeśli chodzi o więźniów tylko Namiestnik lub Generał mogą mi rozkazywać. Mimo iż trwa kryzys łańcuch dowodzenia musi zostać zachowany. A teraz wyjdź i przyjdź jak Tyr przykazał. -usiadł plecami do ciebie.

Lore-Wolf King - 2016-12-02 14:27:30

To nie był rozkaż tylko pytanie szukam ludzi do swojej drużyny zwiadowczej którzy byli by pomocni w wypełnieniu mojej misji. Zamiast siedzieć tu mogli by więźniowie odpokutować swoje winy walcząc i ginąć za zakon

Ziutek - 2016-12-03 23:33:01

-Ja mam rozkazy. I jeśli nie masz rozkazu o ich wydanie nie oddam Ci ich. Twoja postawa mi sie nie podoba jako zakonnika. jednak jako człowiek myślisz jasno. Dla tego też dam Ci szansę. Widzisz jest próba walki aby każdy więzień mógł wyjść. Jednak ... -wziął Cię na stronę i ściszył głos. -Walczy się z "Psem". To pupilek jednego z sierżantów. Tępy jednak silny. Jeśli chciał byś kogoś uratować musiał byś z nim wygrać walkę. Proste co? -poklepał Cię po ramieniu i wrócił do swojej pracy.

Lore-Wolf King - 2017-01-15 00:24:09

- Wrócę później
Zabieram swoich ludzi do zbrojowni

Ziutek - 2017-01-15 00:59:58

-No trzymaj sie. -pomachał Ci na pożegnanie i chwilę potem wybuchną śmiechem.
Bil wzruszył ramionami i poszedł za Tobą bez słowa.
Fran-sua natomiast obdarzył Cię dziwacznym spojrzeniem i po westchnięciu dogonił.
-Po co idziemy do zbrojowni? -zapytał w połowie drogi.
Minęliście bramę. Za nią stos poległych wznosi się na jakieś 3-6 stóp wysokości. Dużo Zielonych templariuszy krząta się tam a koło nich Ci w Czerwono-czarnych szatach.
Patrole w korytarzach wznowiono z podwójną ostrożnością. Przy każdej kontroli są podwójnie czujni. Czegoś lub kogoś szukają.
Kiedy dotarłeś natomiast do zbrojowni jest ona oblegana przez liczną rzeszę braci zakonnych. Jesteś w długiej kolejce tuż za windami. Przed Tobą jest 30 mężczyzn.

Lore-Wolf King - 2017-05-14 22:49:27

-Musimy dostać dla was jakąś porządną broń. zobaczę co maja i dla ilu? potem może  tu wrócę
Staje w kolejce i czekam na moją kolej

Ziutek - 2017-05-15 18:25:03

Czekaliście dość długo każdy przychodził rozkazem i zabierał dość dużo broni i pancerzy. Z tego co widziałeś mało kto brał tarcze. Widocznie w walce z takim przeciwnikiem były nieporęczne lub nieskuteczne. Głownie młoty dwuręczne oraz ciężkie jednoręczne buławy były zabierane z zbrojowni. Dostrzegłeś tylko przez mrugnięcie oka jak w oddali jeden z Czarnych Templariuszy z rozdartym pancerzu niósł za nogę jakieś zmasakrowane ścierwo.
Nie wyglądało ciekawie. Jego ciało bardziej przypominało owada niż człowieka. A zielona posoka ciągnąca sie za nim utwierdziła Cię w przekonaniu, że am na dole jeszcze walczą z tymi potworami. A co najlepsze prawdopodobnie z nimi wygrywacie. Co daje Kopalni szanse na przetrwanie tej czystki.
Kiedy nadeszła twoja kolej stanąłeś przed wielkim rudowłosym mężczyzną posturą przypominający bardziej olbrzyma niż człowieka.
-Co potrzebujesz i czy masz na to rozkaz? Jeśli nie masz nie wiele będę mógł dla Ciebie zrobić żołnierzu. -jego piwne oczy bacznie Ci się przyglądają.
Pozostali Twoi podopieczni milczą prawdo podobnie z podziwu lub przerażenia.

Lore-Wolf King - 2017-05-28 01:53:25

Pokazuje mu ogólny rozkaz i liczę że da mi podstawowe uzbrojenie dla wszystkich moich ludzi.
- Jestem templariuszem z drużyny zwiadowczej liczę że masz podstawowe uzbrojenie dla moich ludzi ?

Ziutek - 2017-05-30 11:56:25

Kwatermistrz popatrzył na papiery po czym oddał Ci je.
-Wyglądają w porządku. Jednak nie ma czegoś takiego jak podstawowe wyposażenie. Każdy templariusz w tej kopalni ma pancerz i broń indywidualnie dobraną do jego możliwości aby zwiększyć jego skuteczność w boju. Was nie miałem na liście wiec trzeba będzie dopasować zbroje. -Bartius!!! -ryknął niemal tak głośno, że musiałeś zatkać uszy mimowolnie.
Po chwili za magazynów wybiegł murzyn wysoki na niemal 7 stup. Poza fartuchem nie ma na sobie nic. Jego mięśnie prężą się bezwiednie. Prawdo podobnie z wysiłku jakiemu nie dawno były poddawane.
*Słucham panie. -skłonił sie przed kwatermistrzem.
-Zaprowadź tą grupę do magazynu 5 i niech wybiorą co im jest potrzebne. Odpowiadasz za poprawki ich zbroi. Jeśli zbroja zawiedzie z przyczyn innych niż ich głupoty czeka Cie wbicie na pal wedle naszych reguł. -murzyn drgnął a kwatermistrz położył mu dłoń na ramieniu. -Ja mam wiarę w Ciebie jesteś u mnie na czeladzi już 6 lat Bartius. Ufam, że mnie nie zawiedziesz. -ponownie się uśmiechnął.
*Nie Panie. Skąd bym śmiał. -wyprostował się. -To dla mnie życiowa szansa. Nie zmarnuje jej. -uścisnął dłoń kwatermistrza. -Proszę panowie za mną. -ruszył w stronę magazynów.

Lore-Wolf King - 2017-06-04 22:58:48

Ruszamy z Bartiusem do magazynu numer 5. cierpliwie czekam aż moja drużyna dostanie swoje wyposarzenie. Jeśli trwa to długo zostawiam ich i wracam do szeryfa.

Ziutek - 2017-06-06 22:02:59

Poszedłeś za nim mijając cztery podobne baraki gdzie masa zakonników oczekiwała na swoje przymiarki. W każdym z takich magazynów było  obsługiwane przez jednego czeladnika i piątkę uczniów. Wy natomiast dotarliście na sam koniec. Widzicie, że ten magazyn na pewno pamiętał lepsze czasy. W porównaniu do innych jest trzy razy większy i co za tym idzie z całą pewności nie jest często używany.
-To był pierwszy magazyn. Tu trafiają rzeczy po poległych jak i zdobycze zdobyte w czasie walk. Mieści sie tu ostatnie 50 lat działań zakonu w tej Kopalni. Więc nie, które z pancerzy i broni to stare modele jednak czasem znajdują sie tu perełki. Ten magazyn jest pod moją pieczą więc będzie trwać to trochę gdyż nie posiadam uczniów ze względu na swoje pochodzenie. Kwatermistrz rzadko użycza go lecz wedle zarządcy kopalni Zieloni i powierzchni-owcy mogą go używać. Mazdy z was niech wybierze coś dla siebie i przyjdzie z tym do mnie ja naniosę poprawki. -wszedł do części koło magazynu i zaczął rozpalać palenisko.
Z tego co widzisz reszta weszła do wykutego w skale magazynu zabierając ze sobą pochodnię. Z tego co widzisz po rozmiarze magazynu trochę im zejdzie z szukaniem czegokolwiek. Być może sam byś tam coś znalazł lepszego dla siebie.
Jednak sprawa z więźniem też nagli. Teraz masz trudny wybór przed sobą.

Lore-Wolf King - 2017-07-23 15:45:45

Zostawiam swoich ludzi a sam ruszam do aresztu by pogadać z szeryfem i być może stoczyć walkę z psem

Ziutek - 2017-07-25 20:46:12

Widzisz odzianego w płytową zbroją z kolcami postać o olbrzymiej posturze w dłoni trzyma dwuręczną maczugę metalową z kolcami.
Za nim stoi szeryf i uśmiecha się.
-To jak namyśliłeś się już? -pokazał palcem postać przed sobą.

Lore-Wolf King - 2017-08-01 23:55:16

- Tak spróbuje. Wyjmuje miecz i staje do walki

Ziutek - 2017-08-07 15:56:56

Napastnik natarł natychmiast.
Potężny zamach mało co nie skrócił Cię o głowę kiedy to kolce rozczesały Ci włosy. On stanął nad tobą i patrzy się uważnie przez szpary w hełmie.
-Potraktuj tą walką poważnie w innym wypadku zginiesz. -po czym przyjął postawę do obrony.
Twój pancerz po kilku ciosach jego maczugi będzie tylko poskręcanym kawałkiem metalu. A tarcza wytrzyma może jedno lub dwa uderzenia prawdo podobnie łamiąc Ci przy tym dłoń.
Twój cios odbił się od jego pancerza a ostrze Twojego stalowego miecza mocno sie wystrzępiło. Teraz wiesz na pewno jego pancerz nie jest zwyczajnie wykonany i są duże szanse, że nie jest stalowy.
Kolejny zamach mogłeś tylko uniknąć jednak nie byłeś w stanie tego do końca uczynić wiec zasłoniłeś sie tarczą. Która połamała sie na brzegu gdzie maczuga trafiła a Ciebie siłą uderzenia odrzuciła w tył.
Ręka zwisa Ci połamana przy boku. A tętniący ból daje znak, że jeszcze żyjesz.
Masz teraz chwilę aby przemyśleć strategię na kolejny atak zanim znajdzie się w Twoim zasięgu miecza.

www.plklwl.pun.pl www.serwer-azalia.pun.pl www.wschod.pun.pl www.pbfy.pun.pl www.us-biotechnologia.pun.pl